Wpis z mikrobloga

@mickpl:
Spadać trochę mogą, ale nadal uważam, że sytuacja jest zupełnie inna. Mieszkania w Polsce są wynajmowane, mają wartość inną niż czysto spekulacyjna, nie runą nagle o kilkadziesiąt %.
Mieszkania w Chinach w tych wielkich pustych miastach są kupowane tylko po to, żeby rosła ich wartość. Nikt tego nie wynajmuje. To po prostu stoi i niszczeje. Jeżeli wartość takich mieszkań jebłaby o 90%, bo ludzie się zorientują, że to wielki scam
chiński rynek nieruchomości jest warty około 60 bln dol., dwa razy więcej, niż amerykański. Odpowiada za 29 proc. PKB i 30-40 proc. wszystkich kredytów bankowych. 70 proc. majątku gospodarstw domowych w Chinach jest przechowywane w nieruchomościach.


Jakby nie patrzeć to trafi rykoszetem w każdy kraj na świecie
@mickpl: Twierdzenie że coś nie może rosnąć w nieszkończoność.. Dlaczego ma nie rosnąć jeżeli każdy problem kraju rozwiązuje drukarka w NBP? Ceny wszystkiego do okoła rosną teraz niebotycznie. Burger na mieście za 40zł to będzie zaraz norma. Sam fakt że teraz rynek nieruchów stoi w miejscu przez podniesienie stóp przy tej inflacji i wzrostach wynagrodzeń to i tak oznacza w praktyce spadki nasto-procentowe. Większe spadki nominalne to moim zdaniem pobożne życzenie.
@mickpl: kazali bankom zabezpieczyć kapitał na wypadek spadku cen nieruchomości bo to zagrożenie stabilności systemu finansowego. My #!$%@?śmy banki wakacjami kredytowymi i elo.

@inflacja: popyt na burgery za 40 PLN będzie mniej więcej taki jak popyt na gównomieszkania za 10k za metr przy braku darmowych pieniędzy z kredytów