#anonimowemirkowyznania Często łapię się na byciu zazdrosnym o to, że nie jestem inną osobą (zdrowszą/szczęśliwszą/bogatszą/inteligentniejszą) w atrakcyjniejszym czasie i atrakcyjniejszych okolicznościach. Oczywiście to dość abstrakcyjne i pewnie powinienem cieszyć się tym, co mam, a także pocieszać się przykładem wielu osób, które mają znacznie gorzej, ale to nie takie proste.
Jednocześnie dużo myślę o tym, jak dostrzegane przez nas granice są dość arbitralne/iluzoryczne - istnieje jeden wszechświat/multiświat, którego nieodłączną częścią jestem. Ale dlaczego ten ośrodek mojego jestestwa aktualnie przypada na ten konkretny mózg i to konkretne ciało, a nie inny?
WybitnaKaryna: >Czy pratyki zorientowane na ograniczenie "ja" i rozbicie mentalnych granic pomiędzy obserwatorem a otoczeniem pozwalają niejako "rozciągnąć" świadomość i uwolnić się od tej przypadłości?
Moim zdaniem tak, bo sam czegoś takiego doświadczam. Chociaż najpewniej to jak to faktycznie wygląda niezupełnie pokrywa się z tym jak to sobie wyobrażasz ;)
Często łapię się na byciu zazdrosnym o to, że nie jestem inną osobą (zdrowszą/szczęśliwszą/bogatszą/inteligentniejszą) w atrakcyjniejszym czasie i atrakcyjniejszych okolicznościach. Oczywiście
@AnonimoweMirkoWyznania: nigdy nie uwolnisz się od tego bo taka jest ludzka natura. Możesz dużo ćwiczyć po to żeby to zrozumieć i zawsze pamietac żeby właściwie te mechanizmy interpretowac kiedy się dzieją.
Często łapię się na byciu zazdrosnym o to, że nie jestem inną osobą (zdrowszą/szczęśliwszą/bogatszą/inteligentniejszą) w atrakcyjniejszym czasie i atrakcyjniejszych okolicznościach. Oczywiście to dość abstrakcyjne i pewnie powinienem cieszyć się tym, co mam, a także pocieszać się przykładem wielu osób, które mają znacznie gorzej, ale to nie takie proste.
Jednocześnie dużo myślę o tym, jak dostrzegane przez nas granice są dość arbitralne/iluzoryczne - istnieje jeden wszechświat/multiświat, którego nieodłączną częścią jestem. Ale dlaczego ten ośrodek mojego jestestwa aktualnie przypada na ten konkretny mózg i to konkretne ciało, a nie inny?
Czy pratyki zorientowane na ograniczenie "ja" i rozbicie mentalnych granic pomiędzy obserwatorem a otoczeniem (obejmujące głównie #buddyzm #medytacja #psychodeliki) pozwalają niejako "rozciągnąć" świadomość i uwolnić się od tej przypadłości? #pytanie #psychologia #filozofia #swiadomosc #mozg #neurobiologia
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62fb7298dc34d0ff86331973
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
wycisz swoje myśli za pomocą medytacji, a osiągniesz spokój ducha
Moim zdaniem tak, bo sam czegoś takiego doświadczam. Chociaż najpewniej to jak to faktycznie wygląda niezupełnie pokrywa się z tym jak to sobie wyobrażasz ;)