Wpis z mikrobloga

I już po weekendzie, druga wyprawa do lasu zakończona pełnym sukcesem! W porównaniu do pierwszej wyprawy gdzie, jeszcze były braki sprzętowe które spowodowały lekką hipotermie i komfort spania był naprawdę niski. Wyborem na miejsce weekendowej wyprawy padł obszar "zanocuj w lesie" w okolicach Lubinki, założenie było by zostawić samochód, przejść parę km w poszukiwaniu dobrego miejsca by zanocować. W głównej mierze to był test wygody chodzenia w dużym plecaku, do tej pory nigdy nie miałem doświadczenia w chodzeniu i pakowaniu plecaka o pojemności 70 litrów, jednak na papierze te kilogramy są inaczej odbierane niż gdy są na plecach - koniecznie muszę sobie jeszcze doregulować system nośny plecaka no jeszcze nie jest idealnie, plecak wbija się trochę w ramiona ale najważniejsze, że wszystko się zmieściło, ale przydałby się worek kompresyjny na underquilta do hamaka bo on zajmuję mnóstwo miejsca. I przemyśleć jak wszystko pakować, bo w drodze powrotnej lepiej rozmieściłem ciężar wewnątrz plecaka i niosło się go dużo lepiej. Po przejściu ok. 4km rozbiliśmy z kumplem obóz, rozłożyliśmy hamaki, tarpiki itp. w stosunku do pierwszej wyprawy poszło znacznie szybciej. Na kolacje zjedliśmy po kiełbasce i poszliśmy spać. Tu rozpoczął się test underquilta i nowego śpiwora. Po wejściu do hamaku, poczułem ciepełko dopiero po ok. godzince zaczeło mi być zimno - ale to od góry i wyciągnąłem śpiwór z którego zrobiłem sobie kołderkę. Cała noc przespana bez budzenia się, rano tylko delikatny ból gardła ale to nie wiem czemu. Spanie w hamaku z podpinką to jednak jest luksus, polecam :). Rano śniadanie i test bieda liofilizantów z knora (łazanki z kapustką) - zadka nie urywa ale dało się zjeść - porcja na dwie osoby (nie dojadłem niestety). Jeszcze z nowych rzeczy testowałem czołówkę Sofirn D25LR - dorwałem na shopee za 70 zł - bardzo wygodna do noszenia, parę trybów świecenia plus czerwone światło (tak zwany tryb horrorowy) - wydaję mi się, że to jest optymalny sprzęt nic więcej od czołówki nie wymagam. Rano złożyliśmy obóz, spakowaliśmy rzeczy i wróciliśmy do cywilizacji. Następna wyprawa będzie bardziej trekkingowa z większą ilością marszu by przetestować noszenie plecaka na dystansie +10 km :)

#bushcraft #survival #marbouwyprawy #trekking #outdoor
Pobierz
źródło: comment_1660029252kJCyzBz5uJi79VV2yZSIsr.jpg
  • 4
@Sebastix: Nawet przed chwilką rozmawiałem o tym z kolega. To w moim wypadku jeśli chodzi o sprzęt to wybrałem hamak Hamak BATILO MOSKITO od leśnego ludzika koszt: 290 zł, do tego podpinka UNDERQUILT BATILO VARMO 259 zł i śpiwór fjord nansen drammen 220 zł. Spanie więc kosztowało mnie 770 zł - i oczywiście można zejść z ceną bo ja chciałem mieć hamak z moskitierą (nie lubię jak robale po mnie chodzą),