Aktywne Wpisy

DzonySiara +279
#pieklomezczyzn
#transseksualizm
Daje link do wpisu żeby poczytać całość.
https://twitter.com/RealXero02/status/1761773785324130409?t=grQwFLsQv6s0ji0vnv9DwA&s=19
#transseksualizm
Daje link do wpisu żeby poczytać całość.
https://twitter.com/RealXero02/status/1761773785324130409?t=grQwFLsQv6s0ji0vnv9DwA&s=19
źródło: temp_file6485866347107900853
Pobierz
aei9077 +452
źródło: maxresdefault
Pobierz




Luźne zbieranie kwadratów z @noerror :) ale od początku.
Wybraliśmy się pociągiem KD z doczepianym wagonem na rowery. Tak jak kilka tygodni temu, tak i teraz załadunek i rozładunek był sprawny i bezstresowy. W pociągu pogaduszki na różne tematy a w Świdnicy ruszamy :)
Początek przyjemnymi DDRami, później asfalt do pierwszego "ogonka", czyli krótkiego ale rozgrzewającego podjazdu w Witoszowie Górnym z panoramą na pobliskie góry. Następny ogonek to podjazd w miejscowości Pogorzała, nigdy tam drugi raz nie wjadę/wejdę :D
Dalsza część od okolic Wałbrzycha do Strzegomia była łaskawa, wpadło trochę przewyższeń na dobrym asfalcie, więc wymagająco, ale przyjemnie i bez nudy.
W Strzegomiu przerwa na Górze Krzyżowej. Najpierw nie mielismy ochoty targać ze sobą rowerów po schodach, ale kobieta która przechodziła powiedziała, że warto :D
Kolejna przerwa/atrakcja była zaplanowana w miejscowości Mściwojów. Jest tam Wieża widokowa (na którą po pierwszych schodach nie chciało nam się już wchodzić), leżaki, ławeczki, wiaty, jeziorko, sporo miejsca na trawie itd. Było widać, że miejsce jest w miarę popularne, zadbane i jest tam bardzo luźny klimat :) super sprawa.
Na 90km pit stop na stacji paliw.
Następnym punktem do odhaczenia był zalegający kwadrat noerrora w miejscowości Brennik przy Domu Pomocy Społecznej dla Dorosłych. Z tego co widzieliśmy od zewnątrz bardzo zadbane miejsce. Gdyby ktoś mi powiedział, że to wysokiej klasy hotel to bym uwierzył.
Ostatnia "prosta" była raczej najsłabszą częścią programu :D kawałek szuterków spoko, było można w spokoju porozmawiać. Później droga przez aleję bardzo średniego sortu z kałużami, gdzie nie ma sensu się rozpędzać. W międzyczasie trochę kocich łbów.
Wpadamy na chwilę do Środy Śląskiej i jedziemy przez centrum w stronę DK94.
Jaki ten odcinek 94 jest nudny.. Mniejsze zło, bo nie chcieliśmy stukać km na siłę. Na nasze szczęście po drodzę 2 razy użyczyliśmy pomocy (pompka) jakiemuś mirkowi i jego mirabelce z przebitą dentką, zawsze to jakieś urozmaicenie.
We Wrocławiu już przyjemniej, mniejszy boczny/wmordewind. Zaproponowałem noerrorowi jeszcze rundkę naokoło stadionu, co skomentował "może innym razem" :D Po dojechaniu do centrum każdy udał się w swoją stronę :)
Trafiliśmy na super pogodę, co prawda wiało, ale dzięki temu słońce nas nie zniszczyło :D
Polecam tego allegrowicza :D
Do dzienniczka:
Na trasie wpadło
- 160g żełków Haribo Starmix
- 2 wafelki Góralki Hot Chodolate
- 1 baton Dare
- 1 saszetka Orsalit (nadal ble, ale nadal działa)
- 1l soku jabłko mięta
- 0,5l wody
- 1l cola na raz pod sklepem (i się najadł, i się napił)
Zmęczenia na koniec nie było, pomijająć mały odcisk na stopie nic nie bolało. Miałem dużo niższy puls niż zazwyczaj i pewnie dzięki temu była jeszcze spora rezerwa.
GPX z trochę inaczej zaplanowaną końcówką na pamiątkę: https://ridewithgps.com/routes/40453691
#rowerowyrownik #rower #ruszwroclaw #rowerowywroclaw #gravel
Skrypt | Statystyki
źródło: comment_1659908690ALbjc6q61Yhxce131LX3Q5.jpg
Pobierz@donmateok: Te wafelki to złoto. Dają czekoladowego kopa, a nie rozpływają się po całym dniu wożenia latem w kieszeni.