Wpis z mikrobloga

@Mega_Smieszek: są poprostu sfrustrowani pasmem porażek , starają się jak mogą i #!$%@? z tego wychodzi i to się tak ciągnie, wkoncu tracą nadzieję, przestaja robić co kolwiek zakładając że to bez sensu, tzw. wyuczona bezradność.
Ale najbardziej mi szkoda tych co są naprawdę chorzy i potrzebują leków żeby opanować lęki, derealizację, psychozy , doslownei srają że strachu bo są i tacy, ale zakaldam że mówimy o ludziach względnie zdrowych....
@Mega_Smieszek: Okej. No ja też mógłbym mieć dziewczynę. Zaczęła się do mnie zalecać po, nazwijmy to przykrych przygodach na tinderze. Wcześniej zdarzało jej się mówić jak ważny jest dla niej wzrost, wręcz mówiła, że nie mogłaby być z jednym gościem, który jej proponował spotkanie bo jest niski "a ona musi się szanować". No ale widać czasem życie weryfikuje i można się ostatecznie zgodzić na niskiego gościa dla wygody.
@Mega_Smieszek: Zawsze mnie śmieszą takie argumenty. Po pierwsze osoby, które widziałeś na weselu na pewno nie były aż tak niskie, tylko pewnie mieli po te 17X. Niskich facetów poniżej 170 cm wzrostu jest relatywnie mało, więc ich zwyczajnie z powodu ilość osobników w populacji aż tak nie widać. Więc prawdopodobnie nie mogłeś widzieć małych człowieczków w liczbie mnogiej, bo takich mężczyzn jest zwyczajnie mało. Mamy więc już dwa punkty w twojej