Bambinizm to ostateczna prosta do upadku zachodniej cywilizacji. Pamiętacie początek wojny na Ukrainie, jak jakieś lewatywki organizowały zbiórki dla jakichś zawszonych kundli, a lewactwo wykopowe jej broniło, że hej, w sumie to kto jej zabroni? Przecież można organizować zbiórki dla ukraińskich zwierząt razem ze zbiórkami dla potrzebujących ludzi i nie ma w tym problemu ( ͡°͜ʖ͡°)
No właśnie, że jest w tym problem, bo skoro nie priorytetyzuje się, lub stawia na równi życie ludzkie ze "xD" zwierzęcym, to jest to jakiś wyznacznik systemu wartości, które społeczeństwo wyznaje. Tak samo jest w przypadku zbiórek; chory mężczyzna vs chora młoda kobieta. W 90% przypadków więcej pieniążków ląduje w zbiórkach dla kobiet, nie bez powodu.
Bambinizm, który priorytetyzuje życie kundli z Pietropiździewska ponad życie ludzkie to totalne odklejeństwo, bo jaki wkład i wartość wnoszą dla społeczeństwa jakieś psy?
@Davidozz: Wskaż mi w którym momencie wojny ludzie nie mieli pomocy finansowej bądź materialnej, albo zwierzęta miały jej więcej. Podałeś najgorszy przykład z możliwych, bo miliardy są pompowane w pomoc i ludzie setkami pojechali pod granicę pomagać
@Positano1: Nie ma racji bo sam jest odklejony. Gdyby patrzeć w tych kategoriach wcale nie można byłoby pomagać zwierzętom, bo zawsze jest ktoś kto potrzebuje pomocy. Zawsze. Czy to dziecko z
@Davidozz zgadzam się, od zawsze to powtarzam mimo że sama mam psa. Natomiast widziałam że schroniska też były zaangażowane w takie akcje no i super, bo przecież oni się zajmują stricte zwierzętami. Natomiast nie wiem jak to dokładnie wyglądało, oni chyba w większości nie ratowali bezdomnych zwierzat, więc tu się nasuwa pytanie jak bardzo w------e musieli mieć ukry na te swoje zwierzęta że je tak po prostu zostawili i teraz trafiają
@byferdo: > spotkałem w życiu tylu fałszywych ludzi, którzy najpierw wyciągną do ciebie rękę po pomoc, a potem wbiją ci nóż w plecy - że rzeczywiście, życie zwierzaków zaczynam stawiać na równi lub wyżej niż ich.
Podpowiem ci mały sekret: twój piesek czy kotek jest z tobą, tylko dlatego że dajesz mu jeść. I wcale nie ma tu jakiejś bezinteresownej zwierzęcej miłości, tylko te zwierzątka instynktownie trzymają się człowieka bo
@Davidozz: Czyli bardziej skłaniasz się ku indywidualnej ocenie, tu i teraz komu i jak można pomóc. W takim razie Twój wpis jest zbyt uogólniony. Być może ja z Polski nie jestem w stanie już tam nikomu konkretnemu pomóc. Przelałem na pomoc humanitarną od początku marca do teraz kilka stówek, dawałem rzeczy s zbiórkę. Czy teraz mogę już pomóc jakiemuś zwierzęciu z Ukrainy czy nadal będę bambinistą, przez którego cywilizacja upadnie?
@Davidozz: przegotował ci się czajnik od słońca, ludzie ludziom gotują los, a co zwierze zrobiło żeby mu z-----ć kopa albo przywiązać linką do haka i przeturlać po asfalcie?
@Davidozz: pytanie jak wyglądają proporcje, 99,99 pewnie idzie na ludzi a reszta na resztę, m.in. ochronę zabytków, zwierząt, itd..
Po prostu jest jakiś promil ludzi którzy interesuje los zwierząt i z racji tego że mamy demokrację to mogą próbować zainteresować innych chęcią do tej pomocy.
Rozumiem że to "problem" bo "powinni" zbierać na pomoc tylko dla ludzi. Problem to raczej z takim stawianiem sprawy, co kto powinien a co nie
@Davidozz: Wydaje mi się, że istotnym a pomijanym czynnikiem są okoliczności w jakich dociera do nas dana informacja. W internecie ludzka krzywda jest zbyt wyprana z wszelkich bodźców towarzyszących takim sytuacjom żeby wzbudziła w nas odpowiednio silne emocje. Założę się, że w prawdziwym świecie człowiek wybrałby pomoc wołającemu o nią drugiemu człowiekowi - bo widziałby jego cierpienie na własne oczy, słyszał i sam czułby zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa.
W kwestii zwierząt sprawa wygląda inaczej, dochodzi osobista perspektywa jak nasz własny psi czy koci przyjaciel. W końcu, nie oszukujmy się, psia czy kocia przyjaźń ze swoim człowiekiem jest bardzo głęboka (przez swoją prostotę zresztą, rzecz jasna) - a gdy obraz takiego wiernego przyjaciela umiera nam na filmie czy w internecie to nic dziwnego że wystrzeliwują emocje. Poza tym człowiek wyrobił sobie poczucie odpowiedzialności za przyrodę z racji że zwierzęta są po prostu jak dzieci (są głupsze) i człowiek chce spełnić obowiązek opieki nad takimi mniej poradnymi istotami (trochę jak z dziećmi). Człowieka w filmie nam tak nie szkoda bo sami nimi jesteśmy+to co
Artyzm to ostateczna prosta do upadku zachodniej cywilizacji. Pamiętacie początek wojny na Ukrainie i jak organizowano pomoc w ratowaniuukraińskich dzieł sztuki, a lewactwo wykopowe tego broniło, że hej, w sumie to kto zabroni? Przecież można organizować pomoc dla ukraińskich dział sztuki razem ze pomocą dla potrzebujących ludzi i nie ma w tym problemu ( ͡°͜ʖ͡°)
No właśnie, że jest w tym problem, bo skoro nie priorytetyzuje się, lub stawia na równi życie ludzkie ze "xD" bochomazami, to jest to jakiś wyznacznik systemu wartości, które społeczeństwo wyznaje. Tak samo jest w przypadku zbiórek; chory mężczyzna vs chora młoda kobieta. W 90% przypadków więcej pieniążków ląduje w zbiórkach dla kobiet, nie bez powodu.
Artyzm, który priorytetyzuje istnienie bochomazów z Pietropiździewska ponad życie ludzkie to totalne odklejeństwo, bo jaki wkład i wartość wnoszą dla
@Davidozz: Plusik. Sam lubię zwierzęta, mam ich kilka i jestem przeciwny dręczeniu ich, ale uważam, że bambinizm za jeden z większych raków współczesnego świata, a samych bambistów za jednostki co najmniej lekko upośledzone.
I dlatego między innymi warto inwestować w krajowe firmy, a nie gigantów zza granicy. Nie dość, że płacą dużo wyższe podatki, to jeszcze angażują się w sprawy kraju. Szacunek panie Brzozka #inpost #powodz
No właśnie, że jest w tym problem, bo skoro nie priorytetyzuje się, lub stawia na równi życie ludzkie ze "xD" zwierzęcym, to jest to jakiś wyznacznik systemu wartości, które społeczeństwo wyznaje. Tak samo jest w przypadku zbiórek; chory mężczyzna vs chora młoda kobieta. W 90% przypadków więcej pieniążków ląduje w zbiórkach dla kobiet, nie bez powodu.
Bambinizm, który priorytetyzuje życie kundli z Pietropiździewska ponad życie ludzkie to totalne odklejeństwo, bo jaki wkład i wartość wnoszą dla społeczeństwa jakieś psy?
#blackpill #bekazlewactwa trochę #dogpill
@Positano1: Nie ma racji bo sam jest odklejony. Gdyby patrzeć w tych kategoriach wcale nie można byłoby pomagać zwierzętom, bo zawsze jest ktoś kto potrzebuje pomocy. Zawsze. Czy to dziecko z
Natomiast widziałam że schroniska też były zaangażowane w takie akcje no i super, bo przecież oni się zajmują stricte zwierzętami.
Natomiast nie wiem jak to dokładnie wyglądało, oni chyba w większości nie ratowali bezdomnych zwierzat, więc tu się nasuwa pytanie jak bardzo w------e musieli mieć ukry na te swoje zwierzęta że je tak po prostu zostawili i teraz trafiają
widzisz? kolejny argument, że bardziej opłaca się pomagać losowym ukraińcom, niż losowym psom w losowym ukraińskim schronisku
Podpowiem ci mały sekret: twój piesek czy kotek jest z tobą, tylko dlatego że dajesz mu jeść. I wcale nie ma tu jakiejś bezinteresownej zwierzęcej miłości, tylko te zwierzątka instynktownie trzymają się człowieka bo
@Positano1: ten co, będzie innym mówił co mają myśleć XD
99,99 pewnie idzie na ludzi a reszta na resztę, m.in. ochronę zabytków, zwierząt, itd..
Po prostu jest jakiś promil ludzi którzy interesuje los zwierząt i z racji tego że mamy demokrację to mogą próbować zainteresować innych chęcią do tej pomocy.
Rozumiem że to "problem" bo "powinni" zbierać na pomoc tylko dla ludzi. Problem to raczej z takim stawianiem sprawy, co kto powinien a co nie
W internecie ludzka krzywda jest zbyt wyprana z wszelkich bodźców towarzyszących takim sytuacjom żeby wzbudziła w nas odpowiednio silne emocje. Założę się, że w prawdziwym świecie człowiek wybrałby pomoc wołającemu o nią drugiemu człowiekowi - bo widziałby jego cierpienie na własne oczy, słyszał i sam czułby zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa.
W kwestii zwierząt sprawa wygląda inaczej, dochodzi osobista perspektywa jak nasz własny psi czy koci przyjaciel. W końcu, nie oszukujmy się, psia czy kocia przyjaźń ze swoim człowiekiem jest bardzo głęboka (przez swoją prostotę zresztą, rzecz jasna) - a gdy obraz takiego wiernego przyjaciela umiera nam na filmie czy w internecie to nic dziwnego że wystrzeliwują emocje. Poza tym człowiek wyrobił sobie poczucie odpowiedzialności za przyrodę z racji że zwierzęta są po prostu jak dzieci (są głupsze) i człowiek chce spełnić obowiązek opieki nad takimi mniej poradnymi istotami (trochę jak z dziećmi).
Człowieka w filmie nam tak nie szkoda bo sami nimi jesteśmy+to co
straszni degeneraci, stawiają wyżej los samolotu niż ludzi!!!
No właśnie, że jest w tym problem, bo skoro nie priorytetyzuje się, lub stawia na równi życie ludzkie ze "xD" bochomazami, to jest to jakiś wyznacznik systemu wartości, które społeczeństwo wyznaje. Tak samo jest w przypadku zbiórek; chory mężczyzna vs chora młoda kobieta. W 90% przypadków więcej pieniążków ląduje w zbiórkach dla kobiet, nie bez powodu.
Artyzm, który priorytetyzuje istnienie bochomazów z Pietropiździewska ponad życie ludzkie to totalne odklejeństwo, bo jaki wkład i wartość wnoszą dla