Wpis z mikrobloga

Witam Was po wielu miesiącach przerwy na #nowomowajehowych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie mam co się usprawiedliwiać, bo sami wiecie, że na mirko jestem normalnie aktywna, tak więc kajam się i przepraszam, że tak rzadko dodaję wpisy.

Ostatnio było niemałe poruszenie na tagu #swiadkowiejehowy i poczułam motywację, aby coś napisać. Obiecałam, że następny wpis będzie o wykluczeniu. Jest to naprawdę obszerny temat i wyszło mi bardzo dużo tekstu – rozbiję to na cztery części, będę je publikować co tydzień.


Na samym początku podkreślę, że przedstawiam oficjalne stanowisko Świadków Jehowy w tej sprawie i że większość zborów i większość Świadków się go trzyma. Bagatelizowanie go jest niezmiernie rzadkie, przez 24 lata życia tam nie spotkałam się z ani jednym przypadkiem, by zostało to ignorowane, a nawet jak było, to były wyciągane konsekwencje, oczywiście pod warunkiem, że wyszło na jaw (znam tylko jeden taki przypadek). Dodatkowo większość byłych ŚJ deklaruje to samo, co ja – Świadkowie Jehowy dopuszczają się ostracyzmu wobec byłych członków społeczności, nawet własnych dzieci. To nie jest przypadek, że tak wiele osób o tym mówi i teraz zwrócę się do byłych Świadków, których ten ostracyzm ze strony rodziny nie dotknął – poszczęściło Wam się i naprawdę mnie to cieszy, tak właśnie powinno być, religia nie może być ważniejsza od własnego dziecka i Wasze rodziny są godne podziwu. Jednak nie zmienia to faktu, że jesteście w mniejszości.

We wpisie podaję oficjalne źródła z których korzystają Świadkowie Jehowy na całym świecie.

Dobra, jedziemy z tematem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

CZĘŚĆ I

Wykluczenie ze zboru – stronienie od byłych Świadków Jehowy jako kara za nieposłuszeństwo wobec Boga Jehowy i Jego ziemskiej organizacji, która według ŚJ Go reprezentuje. Dotyczy tylko tych, którzy są ochrzczonymi Świadkami Jehowy.
Jak sami Świadkowie Jehowy zapatrują się na wykluczenie? Jak je argumentują? Dlaczego w ogóle to robią? Jakie są konsekwencje wykluczenia? I czy wykluczenia były od zawsze, od początku istnienia działalności Świadków Jehowy?

Przejdźmy do tego, jak organizacja ŚJ w swoich źródłach odpowiada na pytanie „dlaczego?”:

Jehowa miłuje swój lud i pragnie chronić czystość zboru chrześcijańskiego. Dlatego przewidział możliwość wydalania, inaczej mówiąc wykluczania osoby obstającej przy postępowaniu, które przynosi ujmę Bogu i naraża na szwank zbór.


Na jakie wersety biblijne powołują się ŚJ, żeby uargumentować swoje stanowisko?:

Napisałem wam w liście, żebyście przestali utrzymywać kontakty z ludźmi dopuszczającymi się niemoralności. Nie miałem jednak na myśli dopuszczających się niemoralności w tym świecie, albo wszystkich chciwców, zdzierców czy bałwochwalców. W przeciwnym razie musielibyście po prostu opuścić świat. (1 Koryntian 5:9, 10)


Jak tłumaczą ten fragment ŚJ?

W słowach tych [apostoł] Paweł przyznał realistycznie, że większość ludzi, z którymi się stykamy na co dzień, nigdy nie znała drogi Bożej ani po niej nie kroczyła. Mogą to być rozpustnicy, zdziercy albo bałwochwalcy, toteż chrześcijanie nie chcą utrzymywać z nimi stałych, bliskich kontaktów.


Widać tu wyraźnie, jakie podejście mają ŚJ do ludzi, którzy nie podzielają ich wierzeń religijnych – nie chcą się z nimi zadawać, poza obowiązkowymi sprawami, takimi jak głoszenie od domu do domu, bądź praca.
Jak zapewne zauważyliście, spotykanie się w celach towarzyskich z tymi, którzy nie są Świadkami Jehowy, nie jest mile widziane, aczkolwiek nikt za to nie zostanie wykluczony. Dalej czytamy:

Z drugiej strony żyjemy z nimi na jednej planecie i często wręcz musimy obracać się wśród nich oraz rozmawiać z nimi w pracy, szkole, w miejscu zamieszkania. W przeciwieństwie do tego w następnym wersecie Paweł podaje, jak chrześcijanie powinni się zachowywać wobec kogoś, kto był duchowym „bratem”, lecz za czyny karygodne został wydalony ze zboru:

Piszę wam więc, żebyście przestali utrzymywać kontakty z każdym, kto jest uznawany za brata, a dopuszcza się niemoralności albo jest chciwcem, bałwochwalcą, człowiekiem rzucającym obelgi, pijakiem czy zdziercą — żebyście z takim nawet nie jadali (1 Koryntian 5:11).


Strażnica wyjaśnia:

Wykluczony nie jest przeciętną osobą ze świata, która nigdy nie znała Boga ani nie wiodła zbożnego trybu życia. Chodził drogą prawdy i sprawiedliwości, ale ją porzucił i bez skruchy obstawał przy grzechu, aż w końcu musiał być usunięty ze zboru. Trzeba go zatem traktować inaczej.


Następnie artykuł sprowadza wykluczonych do „psów wracających do swych wymiocin i umytych świń tarzających się w błocie”. Szczycą się również tym, że inne religie nie przestrzegają bożego polecenia, aby „usunąć niegodziwego pośród siebie”, że tylko oni, Świadkowie Jehowy to robią.

Zakaz kontaktów z wykluczonymi dotyczy również osób, które postanowiły same odejść z organizacji ŚJ i przystąpiły, bądź nie, do innej religii. Wyznawanie zasad innej religii, nawet jak są podobne do tych, które wyznają ŚJ, jest jednoznaczne z odwróceniem się od Boga i stanięciem po stronie Szatana. Wyznawanie własnych zasad, bez żadnej religii, zostanie ateistą – jest postrzegane tak samo. Według ŚJ jest to nawet gorszy grzech, niż po prostu „potknięcie się” przejawiające się tym, że taki ŚJ żyjący w hermetycznej społeczności chce zasmakować świata i wiedzieć, jak to jest na przykład obchodzić urodziny, święta, czy uprawiać seks przed ślubem, bo odejście z własnej woli może świadczyć o „grzeszeniu przeciwko duchowi świętemu” (Marka 3:28, 29), co według Biblii jest grzechem niewybaczalnym, a ŚJ grzech przeciwko duchowi świętemu rozumieją właśnie jako sprzeciwienie się mocy Bożej, nieuznawanie, że to Bóg Jehowa jest jedynym prawdziwym Bogiem i że ma swoją jedną jedyną prawdziwą organizację, która mu służy pod nazwą „Świadkowie Jehowy” (https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/102003084).

Niezależnie od tego, jaki jest powód odejścia, czy wykluczenia ze społeczności Świadków Jehowy, większość ŚJ na temat tych osób ma takie zdanie:

Dlatego wam mówię, apeluję do was w imię Pana, żebyście już nie postępowali jak ludzie ze świata, którzy żyją zgodnie ze swoim pustym sposobem myślenia. Z powodu trwania w niewiedzy i z powodu niewrażliwości swoich serc pod względem umysłowym są pogrążeni w ciemności i dalecy od życia właściwego Bogu. Ponieważ zatracili wszelkie poczucie moralności, oddali się rozpasaniu i chciwie dopuszczają się wszelkiego rodzaju nieczystości (Efezjan 4:17-19).


Czyli nieważne, co się zrobi, i tak po odejściu od ŚJ jest się człowiekiem „pustym, pogrążonym w ciemności, bez moralności, rozpasanym, chciwym, dopuszczającym się nieczystości”, w skrócie – złym. Świadkowie w swoich rozmowach często demonizują wykluczonych, choć podejście się trochę zmieniło, mianowicie starają się po prostu o nich nie rozmawiać. Co jest dobre, bo przynajmniej się nie nakręcają. Kiedyś - pamiętam to bardzo dobrze - jeszcze w latach 90, gdy ktoś odszedł od ŚJ, albo został wykluczony, to taką osobę wycinało się ze zdjęć, traktowało jak trędowatego, uważało się, że jest to człowiek skrajnie niemoralny, a gdy taka osoba zdecydowała się przyjść na zebranie, to omijało się ją szerokim łukiem i było się wręcz oburzonym, że śmiał postawić swą stopę w świętym miejscu na Sali Królestwa ( _) (o tym, czym jest Sala Królestwa pisałam tutaj

Na szczęście takie podejście uległo poprawie – dzisiaj nikogo się nie usuwa ze zdjęć, a gdy ktoś taki przyjdzie na zebranie, to każdy udaje, że go nie widzi, nie wita się z nim, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że jest to osoba zagubiona i liczy na to, że kiedyś wróci do zboru. Bo jak najbardziej możliwość powrotu po wykluczeniu jest i niejeden z tego korzysta między innymi z powodu tęsknoty za rodziną, strachu przed samotnością i przed nową rzeczywistością, w której może sobie nie poradzić. Piszę o nowej rzeczywistości, bo najczęściej po wykluczeniu wracają osoby, które zostały wychowane w tej religii. Ta nowa rzeczywistość wcale nie jest taka prosta, trzeba się jej nauczyć, co sama po sobie wiem.

Dziękuję za uwagę i zapraszam za tydzień do części II, w której będzie trochę historii - jak i kiedy Świadkowie Jehowy wpadli na pomysł wykluczania? Jak wyglądało ono kiedyś? Jakie przewinienia dodawali jako podstawę do wykluczenia? I za co można wylecieć dzisiaj? Zdradzę Wam tylko, że z biegiem lat tych przewinień tylko przybywało ( ͡ ͜ʖ ͡)

Zachęcam też do zapoznania się z oficjalnymi świadkowymi źródłami, które podałam poniżej. Miłego dnia i do zobaczenia za tydzień (ʘʘ)

------------------

W celu wyjaśnienia wykluczenia w części I posiłkowałam się oficjalnym artykułem ze Strażnicy, z którym możecie zapoznać się tutaj: https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1981688

Warto zapoznać się też z tym artykułem, który mówi o tym, jak ŚJ mogą radzić sobie po wykluczeniu ich bliskich – współmałżonków, rodziców, rodzeństwa, czy dzieci. Dowiecie się z tego artykułu, że dla samych Świadków wykluczenie bliskiej osoby wiąże się z cierpieniem psychicznym, a także że niektórzy byli ŚJ postanowili wrócić, bo ich rodzice nie utrzymywali z nimi kontaktu: https://www.jw.org/pl/biblioteka/czasopisma/straznica-do-studium-wrzesien-2021/Kiedy-kto%C5%9B-bliski-opuszcza-Jehow%C4%99/

Polecam też filmy, które przedstawiają, jak należy traktować wykluczonych członków rodziny, a konkretnie - własne dzieci. ŚJ oglądają je na kongresach, a potem omawiają te filmy również na zebraniach i za wzór do naśladowania stawiają sobie osoby i sytuacje tam przedstawione:

1. „Pozostań lojalny mając zjednoczone serce” - https://www.jw.org/pl/biblioteka/materialy-wideo/#pl/mediaitems/VODBiblePrinciples/pub-jwbai_201611_1_VIDEO

2. Trzyczęściowy „Lojalnie popierajmy decyzje Jehowy: Unikajmy kontaktów z grzesznikami nieokazującymi skruchy” - https://www.jw.org/pl/szukaj/?q=Lojalnie+popierajmy+decyzje+Jehowy%3A+Unikajmy+kontakt%C3%B3w+z+grzesznikami+nieokazuj%C4%85cymi+skruchy

------------------
Nie jestem już Świadkiem Jehowy, odeszłam stamtąd mając 26 lvl (teraz zbliżam się do 30) po 24 latach (moi rodzice zostali ŚJ, gdy miałam 2 latka). Nie wierzę już w ich nauki, odrzuciłam wiarę w osobowego Boga i nie uznaję autorytetu Biblii, jednak będę ją w niektórych wpisach przytaczać, jako dowód na podstawę tego, w co wierzą ŚJ.

#nowomowajehowych #swiadkowiejehowy #religia #sekta i pozwolę sobie nawet na #gruparatowaniapoziomu, gdyż te wpisy wymagają z mojej strony zaangażowania, uczą czegoś o hermetycznej sekcie i dają mi wiele radości z dzielenia się tymi informacjami, by każdy z Was miał możliwość umieć z nimi rozmawiać, gdy nadejdzie taka potrzeba ( ͡° ͜ʖ ͡°) i podjąć świadomą decyzję w razie czego, bo ŚJ wszystkiego Wam nie powiedzą ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Sandrinia - Witam Was po wielu miesiącach przerwy na #nowomowajehowych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
N...

źródło: comment_1659706574BGPNe407sZKe2Hxmzzxuqw.jpg

Pobierz
  • 54
@Cesarz_Polski: haha to byłby wspaniały pomysł, jest jednak jeden problem - obawiam się, że za bardzo bym się stresowała. Zresztą Światusy na youtube robią kawał dobrej roboty i wiodą prym, ja za to uwielbiam pisać i planuję wydać książkę o tej samej tematyce. Jak ją wydam, to oczywiście pochwalę się na mirko, ale do tego jeszcze trochę czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Sandrinia: super wpis,widać napracowanko. Jeszcze powinnaś dodać świadkowe bingo, lista "argumentów", które pewnie będą się pojawiać,a pisane są przez sympatyków lub obecnych świadków:

1. Osoby które odeszły wiedziały jakie czekają je konsekwencje - nie,dziecko tam wychowane nie ma innej opcji, chyba że chce się wyprowadzić w wieku 15 lat lub codziennie żyć w domu, który patrzy na niego z pogardą i żalem

2. To nie jest do końca tak, tylko wyprane
@mondrymiszcz: i właśnie dlatego, że takie argumenty pro świadkowe mogą się pojawić, to podałam parę źródeł, i napisałam, że jest to powszechne i większość ŚJ się tego trzyma ( ͡° ͜ʖ ͡°) tych źródeł jest więcej, zresztą sam o tym wiesz, ale przecież nie będę podawać całej listy artykułów, których jest od cholery xD
@Sandrinia: Będąc jeszcze inside, mogę dodać ze najgorsze jest to, że ułuda życia wiecznego oraz możliwość pozbawienia wielu przywilejów w organizacji (przez np kontakt z wykluczonym czy mieszkanie z wykluczonym krewnym) powoduje u przyjaznych, troskliwych ludzi takie zachowania i usprawiedliwienie ich sumienia (np. „zrobiłem co bóg polecił bo w telewizji broadcasting był przykład brata który kochał Jehowę bardziej niż rodzinę” albo „muszę wyrzucić syna z domu bo jestem koordynatorem zboru i