Wpis z mikrobloga

Około tydzień temu Miki wyglądał jakby miał wyzdrowieć. Ropy już nie było, potrafił o własnych siłach przejść całe mieszkanie, nawet raz rano nas obudził miauczeniem pod łóżkiem w sypialni, bo o był głodny, taki był silny.

Około tydzień temu skończyła nam się puszka mleka dla kociąt Milvet. W ostatnim otwartym sklepie w piątek wieczorem znalazłem tylko mleko firmy beaphar, i takie kupiłem. Po przejściu na to mleko mały zaczął gasnąć. Pojawiła się znowu biegunka, pojawiła się znowu ropa w oczach i w narządach płciowych. Z dnia na dzień było coraz gorzej.

Zaczęliśmy więc bardzo dbać o higienę, buteleczka do karmienia ze smoczkiem była wypatrzana przed każdym karmieniem, dostawał posiłki co 2 godziny, również w nocy, poza czasem, kiedy byliśmy w pracy, przez 9 godzin wtedy nikt się nim nie zajmował, matka już nie zwracała na niego uwagi. Mały z dnia na dzień był coraz słabszy, a od wczoraj to po karmieniu leżał tam gdzie go położyliśmy.

Dziś pojechaliśmy z nim do weterynarza, w poczekalni na moich rękach wydał z siebie ostatni głośny pisk i delikatnie miauczał, dostał jakby drgawek, po wejściu do gabinetu już nawet nie zareagował na włożenie termometru w tyłek, nie trzymał głowy, wyglądał jak martwy, był cały wiotki, miał tylko spuchnięty brzuch.

Weterynarz chciał jeszcze spróbować się wkłuć w żyłę i go nawodnić, ale z uwagi na to, że jutro idziemy z różową do pracy i nie miał by opieki przez kolejne 9 godzin to zdecydowaliśmy się go uśpić, nie było sensu dalej go męczyć.

Zaraz mi serce pęknie na pół, niczemu nie był winien.

Miki
26.06.2022r. - 03.08.2022r.

Zapamiętam Cię na zawsze.

#koty #kot #kocigang #feels
Pobierz
źródło: comment_16595483264rZl5yNpZvejXH6TvxpTrB.jpg
  • 14
@cacum3: Prawdę mówiąc zupełnie nie sądziłem że zmiana mleka może mu zaszkodzić, a problemy z małym zauważyliśmy tak naprawdę w poniedziałek po pracy. Wczoraj kupiłem Milvet, teraz już mi się nie przyda.
@cacum3: Wybacz, nie wiedziałem, pierwszy raz musiałem się opiekować małym chorym kotkiem, na pewno popełniliśmy wiele błędów. Może zmiana mleka go dobiła, może przerwy w karmieniu przez 9 godzin, może coś innego, kilka razy go myliśmy, bo był cały w mleku, a matka go nie wylizywała. Może za żadko pomagaliśmy mu się wypróżniać. Ciężko powiedzieć, był za mały na diagnozę.
@cacum3: Luz stary. Z różową przygarneliśmy kotkę, a że ciężarną, no trudno, przecież jej nie wyrzucę spowrotem. Nie byliśmy gotowi ani finansowo ani czasowo na codzienne wizyty u weterynarza, pracodawca nie da Ci urlopu na opiekę nad kotkiem tak jak nad dzieckiem. Pocieszające jest jedynie to, że reszta kotków chowa się dobrze, rosną zdrowe i obecnie latają jak dzikie po całym mieszkaniu. Z żadnym nie łączyła nas taka więź jak z
@zeek: W sumie to na nic. Weterynarz nic nie stwierdził, był za mały na badania krwi, ale na milvecie rósł w zadowalającym tempie. Zaszkodziło mu nowe mleko. Jak dałem je dla pozostałych kotów to 3/4 dziś wymiotowała. Beaphar to trucizna.