Wpis z mikrobloga

@pianinka: mi też, nie byłam napastliwa, co najwyżej lekko złośliwa. Ale żyjemy w krainie płatków śniegu, więc wszystko mi jedno.

Tak samo doczepiłambym się do jedzenia dla mięsożerców, więc tu nie chodzi o czepianie się wege, jeśli do tego próbujesz pić.

wzajemnie, miłego dnia
  • Odpowiedz
@Kluskislaskie: Standardowo ludzie się zesrali o nazywanie sosu bolońskim mimo ze nie ma mięsa. Ktoś w domu może kota nazywać psem i nic wam do tego, jak restauracja ma spaghetti bolońskie ale z sosem wegańskim to tez zaczniecie drzeć się na kelnera?

Przecież napisane ze wegetariańskie wiec nie rozumiem o co się czepiacie
  • Odpowiedz
@pianinka: Sens Twoich wypowiedzi był taki, że określiłaś także mój komentarz jako "małpi szał", bo również odważyłem się skrytykować to "spaghetti bolognese".
I potem martwisz się "toksyczną atmosferą" na wykopie?
Wulgarnych odzywek OP-ki nawet nie zacytuję bo nie posługuję się takim językiem, ale moim zdaniem odrobina pokory by jej nie zaszkodziła.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kochamschabowe: wiadomo, że produkt (w tym makaron) może być różnej jakości. Chodziło mi o same rodzaje/kształt makaronu. Screams in Italian to dość trafne, bo serio te wszystkie nazwy jak tagiatelle, fuscilli, penne itd. nie są aż tak rozpoznawalne w naszym kraju. Te linguine to był pomyślał prędzej, że coś związanego z kwestiami językowymi, choć kilka nazw typów makaronów kojarzę (ale mieszkam #zagranico, więc to trochę inaczej).
Nie ma się o
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@szpongiel: wiem jak smakuje ciecierzyca i nikt mi nie wmówi, że jest to wspaniały substytut, także smakowy, mięsa

@moll: przecież nikt Ci tego nie wmawia. Ale już np. grubo mielony słonecznik w sosie, serio smakuje podobnie do mielonego mięsa.

Zresztą nie o to chodzi nawet, tylko o użycie wege nazwy, która niesie ze sobą jakieś skojarzenie. Tylko tyle i aż tyle. O co się tu spinać?

Sam jem mięso. Wkurza
  • Odpowiedz
@szpongiel: a jak miałam to inaczej nazwać? Na produktach dla wegetarian/wegan też są dopiski wege, więc nazwanie sosu wege sosem nie jest błędem
  • Odpowiedz
@moll: sorry, ale odwrotnie zrozumiałaś. Chodzi o nazwanie czegoś "wege bolognese" mimo, że nie ma w tym mięsa. Nie widzę w tym problemu, a Ty?

Mirek @paramyksowiroza podał przykład masła, że jest wręcz ustawowy zakaz stosowania tego słowa do produktów roślinnych. Ale uważam, że jest to nietrafiony przykład, gdyż te różne smardowidła/margaryny starały się udawać masło bez wyraźnego wskazania, że są roślinne. Tzn. miały na opakowaniu napisane po prostu "masło". A
  • Odpowiedz
@szpongiel: W ragu bolognese czuć przede wszystkim mięso i wino podbite pomidorami.

Nie wiem co Ty wcześniej jadłeś, ale zrób sobie ten sos we właściwy sposób.

Cumplu, 99% Polaków nie daje #!$%@? o "właściwy" włoski sposób. Po prostu robią mięso z pomidorami i makaronem, plus trochę przypraw. I nawet jak ktoś dodaje wina, to życzę powodzenia z odpowiedzią na pytanie co to jest ragu ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@szpongiel: ja napisałam powyżej jaki w tym widzę problem. Nawet w przypadku sosów mięsnych nie szafuję nazwą "bolognese" w odniesieniu do każdego sosu z mięsem i pomidorami w składzie. A spaghetti to dość konkretny rodzaj makaronu

W dodatku opka nazwała to "Wegetariańskie spaghetti" - gdzie w tym daniu nawet rodzaj makaronu się nie zgadza. Zwróciłam jej uwagę na początku, że chyba pomyliła makarony, więc się zapieniła że ona spaghetti bolognese zrobiła
  • Odpowiedz
@moll: rozumiem co mówisz ale to są trochę "autystyczne" przepychanki. Co też rozumiem, bo sam się niedawno tak przepychałem o określenie "home office"*.

Chodzi jednak o to, że gdy ktoś słyszy (np. ja) wegańskie spagetti bolognese, to mniej więcej jakiej potrawy się spodziewać. To jest tzw. punkt odniesienia. Natomiast jak usłyszę "linguine z bliżej nieokreślonym sosem wege" to wuja wiem, bo słowo "linguine" pierwszy raz w życiu zobaczyłem w tym wątku,
  • Odpowiedz
@szpongiel: niby trochę autystyczne, ale z drugiej strony sama mogła powiedzieć, że sos na bazie pomidorów i ciecierzycy i byś wiedział już jaki. Czasami też sięgam po dania bezmięsne i wolę takie "opisowe" nazwy niż odwoływanie się do dań mięsnych, bo to nie ten sam smak, część dodatków warzywnych ma swój dość inwazyjny smak i wolałabym mieć to od razu podane, a nie naciągane alegorie.

Ja na pasztet też nie mówię,
  • Odpowiedz
@szpongiel:

jak w Polsce spagetti to po prostu makaron z sosem. Nie ważne jaki makaron.

To samo ze spageteti - makaron z sosem. Co tam #!$%@? to tam będzie. Różnie ludzie robią. W Polsce może jedynie "kluski z serem i owocami" nie są nazywane spagetti ale cokolwiek na bazie makaronu i nie na słodko, to większość zwyklaków tak właśnie nazywa.


Chcesz mi powiedzieć, że na widok świderków z gulaszem większość osób
  • Odpowiedz
Chcesz mi powiedzieć, że na widok świderków z gulaszem większość osób w Polsce powie "jakie fajne spaghetti"?


@paramyksowiroza: pewno powie "kluski z gulaszem" ale to też poprawne nie jest, bo makaron to nie kluski ¯\_(ツ)_/¯

Wiadomo, że seler nie będzie smakował jak stek. W ogóle steka to trudno podrobić, bo to jest po prostu jednolity kawałek mięsa, który jest daniem sam w sobie, nawet bez żadnych przypraw. Ale gdzie mięso jest
  • Odpowiedz
@paramyksowiroza @moll człowiek zwróci uwagę na merytoryczny błąd, a wykopki się zesrały ¯_(ツ)_/¯ ale nie wytłumaczysz, że spaghetti to rodzaj makaronu, bolognese to ragù czyli w zasadzie bardziej potrawka, a nie sos i nie pomidorowy a mięsny i że nie je się do z cienkim makaronem bo jest zbyt ciężki. Kwestię stosowania nazewnictwa pochodzącego od dań mięsnych dla ich bezmięsnych odpowiedników całkowicie pomijam. Dobrze, że kolega KanalKulinarny (nie pamiętam nazwy nowego konta)
  • Odpowiedz
@Viking-: Heh, z tym sosem to w ogóle ciekawa sprawa, bo prawdopodobnie początkowo tam w ogóle nie było żadnych pomidorów, po prostu podsmażało się mięso z warzywami i gotowało w bulionie.
Ale to trochę jak z naszym bigosem w przypadku którego wszystkim się wydaje, że kapusta kiszona to jakiś historyczny składnik dodawany od stuleci :)
A Kulinarny, to już by Perłę otwierał na uspokojenie :)
BTW, ostatnie konto mu zbanowali, ale
  • Odpowiedz
@paramyksowiroza bardzo możliwe, ale bolognese, które dziś znamy te pomidory zawiera (w stosunkowo niedużej ilości) i ludzie myślą że to sos (to tak naprawdę nie jest sos :p ) pomidorowy. No i nie mogę też zrozumieć nazywanie wszystkiego "spaghetti". Wystarczy stanąć w sklepie przed półką z makaronami żeby zajażyc, że coś jest nie tak :)
  • Odpowiedz
@Kluskislaskie: ja natomiast przyczepię się do zupełnie innej rzeczy - nigdy nie polewa się suchego makaronu sosem. Zawsze makaron wrzuca się do sosu z dodatkiem odrobiny wody z makaronu i miesza się na ogniu.
  • Odpowiedz