Wpis z mikrobloga

Od rana pada deszcz i właśnie przypomniałem sobie jeden dzień z mojego życia, w wyniku czego złapał mnie potężny #feels. Byłem w liceum i był to ostatni dzień szkoły przed przerwą świąteczną, a, że miałem zajebistą klasę, to postanowiliśmy zorganizować wigilijkę klasową. Były kolędy, był makowiec, pomarańcze i sok Caprio ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Podobnie jak dzisiaj, wówczas lało i generalnie, jak to w grudniu - pizgało. Wracałem do domu autobusem, w którym zawsze - niezależnie od pory roku, panowała sauna. Automatycznie zachciało mi się spać i tak też się stało, że w trakcie powrotu usnąłem. Na szczęście, kierowca wiedział, gdzie wysiadam i zatrzymał się na moim przystanku (mimo, że jest to przystanek "na żądanie"). Podziękowałem mu za to i życzyłem Wesołych Świąt. Szybki spacerek do domu, herbatka z miodem i odpalamy CSa 1.6. Widzę, że admin przygotował już odpowiednio serwer tj. świąteczna mapa, świąteczne roundsound'y oraz świąteczne modele postaci i broni. Dokładnie ten moment, najbardziej zapadł mi w pamięci - jesteś tylko Ty, herbata z miodem, CSik i świadomość, że czeka Cię ponad 2 tyg. wolnego od szkoły. Prawdziwa definicja szczęścia.
#kiedystobylo #nostalgia #gry #swieta
mariobit - Od rana pada deszcz i właśnie przypomniałem sobie jeden dzień z mojego życ...

źródło: comment_1659271500WfqrZF07c4u91ykh2kaf57.jpg

Pobierz
  • 81
  • Odpowiedz
@mariobit: Ehhh ja z kolei pamiętam świąteczną mapę z Enemy Territory i taki popcorn od Starchips który zresztą jest produkowany do dzisiaj, ale wtedy był w plastikowych chyba 3,5 albo 5l wiaderkach. I pamiętam jak mama była zła na mnie bo klawiaturę i myszkę #!$%@?łem tłuszczem z tego popcornu tak, że trzeba było klawisze wyciągać :D
  • Odpowiedz
@mariobit: Pamiętam, jak kiedyś w podstawówce oddaliśmy PC'ta do naprawy bo coś tam się zepsuło i akurat kurier doręczył naprawionego kompa o poranku w pierwszy dzień ferii... Co to była za radość wtedy, 2 tygodnie wolnego i granie w ulubione gierki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Cyclonus: brzmi troche jak ta pasta

Jest grudzień 2010, środek gimnazjum. Na dworze leży śnieg, lekki mróz daje o sobie znać, wszędzie pojawia się coraz więcej ozdób świątecznych. W szkole większy luz, żadnych sprawdzianów i kartkówek - wszyscy żyją już zbliżającymi się świetami i przerwą świąteczno-noworoczną, nawet nauczyciele nie chcą sobie zadawac pracy do domu. Przychodzi ostatni dzień w szkole czyli wigilia klasowa, pozłączane szkolne stoliki uginają się pod dwu litrowymi
  • Odpowiedz