Wpis z mikrobloga

W końcu wybrałem się rowerem do ścisłego centrum #wroclaw i więcej tam nie jadę xD Inftrastruktura niby istnieje ale to może być spoko dla kogoś kto dojeżdża do pracy, zna okolice itd. dla kogoś kto chce rowerem pozwiedzać miasto, trochę tragedia.
Naturalnie ktoś mi może napisać, że "hur dur jesteś tępy, nie umiesz ogarnąć znaków i dróg rowerowych" to jak zawsze podam przykład Holandii, gdzie nie miałem najmniejszych problemów dostać się gdziekolwiek bez znajomości lokalnych przepisów, języka itd.

Inna sprawa, że zaczynam zauważać jak szybko jeżdżą niektórzy rowerzyści. Malowanie pasów na drogach rowerowych, to w ogóle według mnie tylko marnowanie farby, bo i tak nikt na to nie patrzy. Sam byłem świadkiem jak jakiś dzban rozpędził się na drodze rowerowej i nie przejechał na pasach kobiety z małą dziewczynką tylko dlatego, bo typka w porę się zorientowała co się dzieje i szarpnęła dziecko do tyłu. Może przeszadzam ale jakby wjechał w tą małą z taką prędkością, to mógłby ją nawet zabić...

Jazdy w samym mieście już mam chyba na razie dość, teraz pewnie skupię się na trasach wokół miasta. Nie skompletowałem jeszcze jednak jakiegoś pożadnego zestawu, czyli zapasowa dętka, pompka itd. więc boję się zapuszczać się w dalsze trasy.

#rower
  • 33
@Murasame mi też jakoś rok temu przyszedł do głowy samobójczy pomysł by przejechać się rowerem przez centrum Wrocławia. Pas dla rowerów bezpośrednio w jezdni, kilka pasów ruchu dla samochodów po mojej lewej i warunek do skrętu w prawo. Cóż mogło pójść nie tak XD
Rowerzyści za mną darli się do mnie bym zapyerdalał szybciej, a i tak jeden ze skręcających samochodów prawie zabrał mnie ze sobą. Nie wiem czy to kwestia tego,
Malowanie pasów na drogach rowerowych, to w ogóle według mnie tylko marnowanie farby, bo i tak nikt na to nie patrzy.


@Murasame: tak, to bez sensu jest, do tego większość jest nielegalna.
Zacytuję tu Rowerowy Poznań, gdy ich ktoś zapytał o brak przejść na jednej z inwestycji:
"Pieszy może przekraczać drogę dla rowerów w każdym miejscu, przy zachowaniu ostrożności i ustąpieniu pierwszeństwa.
Brak stosowania przejść dla pieszych przez drogi dla rowerów
@Murasame: zasadniczo, pasy bez znaku nic nie znaczą, ale ja rozumiem, że i tak mamy milion znaków i normalnie zwalniam lub ustępuje. Generalnie jest niebiezbiepcznie. Faktycznie dużo osób po wro na ścieżkach jeździ szybko, dużo pieszych, to święte krowy wchodzące na ścieżki, czasem ścieżka kończy się w miejscu totalnie z dupy, brak jest zjazdu na jezdnie, wtedy wpada się na chodnik i pedalarz zły. Część ścieżek jest obsadzona żywopłotem, obok idzie
@LoneRider:

dużo pieszych, to święte krowy wchodzące na ścieżki, czasem ścieżka kończy się w miejscu totalnie z dupy


Na pieszych nie zwracam uwagi dlatego, bo to by była hipokryzja właśnie z tego powodu, ze samemu na rowerze nie da się jechać cały czas prawidłowo, często ścieżka kończy się nagle z dupy, jest na drugiej strony ulicy itd. i jedzie się chodnikiem.
Zresztą ogólnie tam gdzie intrastruktura jest dobra, czyli obrzeża miasta,
Malowanie pasów na drogach rowerowych, to w ogóle według mnie tylko marnowanie farby, bo i tak nikt na to nie patrzy


@Murasame: pasy na drodze rowerowej to nie przejście dla pieszych, a instalacja artystyczna. Takie mamy przepisy i jeżeli rowerzysta wjedzie na takich "pasach" w pieszego to 100% wina pieszego.
pasy na drodze rowerowej to nie przejście dla pieszych, a instalacja artystyczna. Takie mamy przepisy i jeżeli rowerzysta wjedzie na takich "pasach" w pieszego to 100% wina pieszego.


@Ogau: dziwne, tutaj jest napisane coś innego

— Pasy wyznaczone na ścieżce rowerowej należy traktować dokładnie tak samo jak przejście dla pieszych na jezdni – mówi Autokult.pl asp. sztab. Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. — Osoba jadąca rowerem po ścieżce
@Zralok: @Murasame: Infrastruktura w centrum nie jest idealna, ale też nie wieszajmy na niej psów. Raz pojedziesz to już będziesz wiedział jak to idzie.

@LoneRider: Panie bo przecież nie można ściąć roślinek żeby było coś widać na skrzyżowaniu i żeby człowiek miał szanse zauważyć tego rowerzystę czy gościa na hulajnodze.

Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia: @Murasame często ludzie w tym mieście jeżdżą na ścieżkach rowerowych pod prąd. To
Zgodnie z obowiązującymi przepisami piesi mają pierwszeństwo będąc na przejściu i zamierzając na nie wejść


@dstrdstr: oczywiście, że tak, ale póki nie ma znaku pionowego to to jest tylko obrazek na drodze, a we Wrocławiu nie ma takich przejść
No ja bym się kłócił w paru miejscach bo pasy są przedłużone do zwykłego przejścia dla pieszych więc to trochę wygląda jak jedno przejście w myśl przepisó.


@Darth_Gohan: jeżeli rower po swojej prawej ma znak przejścia to tak, ale takich miejsc we Wrocławiu praktycznie nie ma. W Warszawie już nie malują pasów, a nawet zmazują czasem
@Ogau: O Warszawie to wiem. Nie jestem pewien ale był moment, że pod Sky Towerem byl znak przejścia dla pieszych również dla rowerzystów, ale po remontach nie wiem czy tam się to nie pozmieniało.
@Murasame jeżdżę czesto rowerem do centrum, ale mam swoje "utarte" ścieżki gdzie znam cykle świetlne i jak idzie pierwszeństwo bo inaczej byłoby slabo xD Niesamowicie #!$%@? mnie z kolei brak oznakowania ścieżek- np. jedziesz sobie Kazimierza Wielkiego w stronę mostu Pomorskiego wydzielonym pasem i nagle, bez ostrzeżenia, pod dużym kątem pojawia się ścieżka rowerowa na chodniku (na jakieś 30 metrow) a pas się kończy, żeby po tych 30 metrach znów się zacząć.
@Cyfranek: > Można odnieść wrażenie, że u nas infrastrukturę rowerową projektują ludzie, którzy nigdy nie jechali na rowerze

A tymczasem jest wręcz przeciwnie - infrastrukturą drogową zajmują się rowerzyści. Inne wrażenie może wynikać z faktu, że u podstaw projektowanej infrastruktury jest absurdalne przekonanie, że rowerzyści generalnie stosują się do przepisów pord.

@krave > Brak oznakowań na ścieżkach jednokierunkowych

Jeśli nie ma oznakowań, to skąd wiadomo, że to ścieżka rowerowa?(ʘ
@Darth_Gohan:
Jeżeli chodzi o przejścia dla pieszych, to PoRD nic nie mówi na temat konieczności oznakowania przejścia znakiem pionowym i poziomym.
W Ustawie PoRD w art. 2 pkt 11 mamy napisane:
przejście dla pieszych – powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;

W Rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów drogowych mamy:

Par. 47. 1 Znak D-6 „przejście dla pieszych” oznacza miejsce przeznaczone
@chozjor jest oznakowanie, ale brak wyraźnego info o jednym kierunku - np poziome w jedną stronę i pionowe, ale nie ma zakazu wjazdu ani żadnego oznakowania dla jadących pod prad. Ścieżki są ewidentnie szerokości jednego roweru i czasem nawet jak z zaparkowanych obok aut wystają lusterka to jest tak sobie, trzeba mieć kaszankę w głowie, żeby się tam pchać. (Na Polance, Kasprowicza, odcinek Obornickiej, pod Kauflandem na Kromera, gdzie w ogóle ścieżka
@krave: Moim tokiem myślenia powiadasz? Moim tokiem myślenia jest to, że ddr jest jednokierunkowa, jeśli znaki o tym stanowią. Idąc innym tokiem myślenia to żadna droga, jezdnia, ulica jednokierunkowa nie może być za szeroka, bo ktoś może uznać, że zarządca ewidentnie zapomniał zdjąć znaki sugerujące, że mamy do czynienia z jednokierunkową, i wjedzie pod prąd. Nawiasem mówiąc - zgadzam się, że często takich oznakowań brakuje. Z drugiej strony jeżeli zgodnie z
@pcela A kim jest rowerzysta na drodze rowerowej? Kierującym przecież. Skoro nie ma znaku to nie musi puszczać.

Tak samo jak masz namalowana stara zebrę na drodze, a nie masz znaku pionowego to jest ono nic nie warte.

Dlaczego Warszawa zaczęła zamalowywać wcześniej wymalowane przejścia? Bo się okazało, że jak będzie wypadek bez znaku pionowego wina będzie pieszego. Także będzie to nielogiczne.

Skoro projektujący drogę rowerowa ma ja projektować i WYKONAĆ zgodnie