Wpis z mikrobloga

@Qer: oj nie mam porównania bo ja nie chodziłem po górach, nigdy nie lubiłem, choć teraz czasem chodzę jak trzeba gdzieś wypchać rower lub z nim zejść bo za stromo lub/i za dużo luźnych kamieni i nie da się podjechać ani zjechać :)

Z moich obserwacji to mijam różnych ludzi na rowerach, więc jakiejś wybitnej kondycji mieć nie trzeba, jak chodzisz po górach to i na rowerze dasz radę. Inną sprawą
nie wiem jak mogłem być wcześniej takim ignorantem i jeździć tylko na #szosa


@dzangyl: mam podobne odczucia, tyle że ja 25 lat jeździłem na MTB a potem przesiadłem się na szosę (a potem wróciłem do MTB, kupując jeszcze przełaja w międzyczasie) xD

I tak - MTB to inna dziedzina sportu, jeden wielki interwał i 300% koncentracji względem szosy ;)