Wpis z mikrobloga

Nawiązując do wcześniejszego swojego wpisu:
https://www.wykop.pl/wpis/66529013/ostatecznie-sytuacja-jest-jeszcze-do-opanowania-wa/
I dzisiejszego przebłysku "analityków" głównego nurtu:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ekonomisci-PKO-BP-Kolejne-podwyzki-stop-sa-zbedne-8379349.html

To faktycznie udaje się utrzymać tempo odpływu agregatu M1 o -20-30 mld zł rocznie, ale tutaj wstrzymałbym się z otwieraniem szampanów i fanfarami. To musi potrwać jeszcze ok. 2 lata żeby wycofać nadmiar pieniądza z ostatnich 5 lat.

Wielkim zagrożeniem jest to, że realne stopy procentowe osiągają coraz niższe wartości. Zbliżamy się do niebezpiecznej granicy opłacalności brania zwykłych kredytów konsumenckich na dobra podstawowe. Już nie mówiąc o kredytach obrotowych firm. To może spowodować, że odpływ nadmiaru pieniądza z gospodarki zostanie zahamowany albo nawet znowu zacznie wzrastać w sposób niekontrolowany (w sensie oderwany od wzrostu PKB).

Nie mniej rzeczywiste dane, a nie deklaracja NBP / RPP nakłoniły mnie do nie przewalutowania aktualnie posiadanego kapitału w PLN na CHF.

#nieruchomosci #ekonomia #nbp #rpp #waluty
  • 9
Nie mniej rzeczywiste dane, a nie deklaracja NBP / RPP nakłoniły mnie do nie przewalutowania aktualnie posiadanego kapitału w PLN na CHF.


@LaurenceFass: nie myślałem, czytając Twoje wypowiedzi, że jesteś takim optymistą że do tej pory tego nie zrobiłeś ;p

W czarnym, ale realnym scenariuszu, możemy mieć recesję w kraju, wysoką inflację, wysokie stopy procentowe przy jednoczesnym kryzysie w Niemczech. Wtedy to chyba byśmy wszyscy farbę ze ścian jedli na obiad.
@maryjuszpitagoras:
Pieniądz, który mamy w obiegu to ten, który trafił na rynek pierwotnie (emisja banku centralnego), oraz wtórnie (akcja kredytowa). W Polsce z tego co trafia do banku na depozyt, tylko 5% musi być wpłacone na rezerwę do banku centralnego. Reszta może iść w pożyczki i kredyty. Dopóki kredyt nie jest spłacony dopóty w obiegu krąży pomnożony pieniądz.
Mocno uproszczony przykład: masz 500+ od państwa, wpłacasz go do banku, bank przelewa
nie myślałem, czytając Twoje wypowiedzi, że jesteś takim optymistą że do tej pory tego nie zrobiłeś ;p


@SzitpostForReal:
Z jednej strony nie mogę pozwolić żeby majątek rodziny został zdewaluowany, z drugiej strony chciałbym żeby mój kraj miał stabilną walutę i nie chcę dokładać "cegiełki" do potencjalnych problemów.

@p1234567890

Mogę się podzielić co zrobiłem przez ostatnie dwa lata:
20% kapitału wymieniłem na CHF na początku roku.
28% obligacje indeksowane stopami procentowymi.
15%
Btw wakacje kredytowe to potężne działanie antyinflacyjne, bo spora część ludzi nadpłaci kapitał, czyli tyle pieniędzy co zostanie nadpłacone zniknie z obiegu.


@lipszczak: to jest obusieczna broń, bo jednocześnie zmniejszy siłę oddziaływania podwyżek stóp procentowych na inflację. Jeżeli więc trzeba będzie dalej podnosić stopy procentowe, to te podwyżki będą musiały być odpowiednio większe niż przed wakacjami kredytowymi.
@SzitpostForReal:
Moim zdaniem głównym działaniem RPP było ścięcie akcji kredytowej, przy jednoczesnym zapewnieniu spłacalności kredytów. Przy pomocy KNF osiągnięto ten cel. Zdolność kredytowa została znacząco zmniejszona poprzez podwyżkę stóp oraz rekomendację KNF (liczenie +5% do stawki WIBOR).
Przestano udzielać kredyty, a obecny poziom stóp jest dalej akceptowalny. Wyższe stopy mogłyby dać odwrotny efekt, czyli ludzie i firmy przestałyby spłacać pożyczony kapitał. Czyli pieniądz z kreacji wtórnej zostałby na rynku.
Wakacje kredytowe
Wakacje kredytowe wraz z jednoczesną nadpłatą skasują bardzo dużo złotówek. Ten mechanizm moim zdaniem nie wpłynie znacząco na inflację.


@lipszczak:zgadzam się z tym co piszesz, ale ja opisałem scenariusz, w którym to będziemy musieli podnosić dalej stopy procentowe nawet wtedy, kiedy 100% środków z wakacji kredytowych zostanie przeznaczonych na nadpłatę. Chodzi po prostu o zmniejszenie efektywności tego kanału oddziaływania na inflację.

A problem z inflacją szybko nie zniknie, chyba że czeka