Wpis z mikrobloga

Wardęga kradł nie tylko wzory bluz z DB.
Skorzystał z wyjazdu na Islandię, które organizuje jeden z blogerów. Zobaczył jak to się robi, co się mówi. I chwile potem, zaczął sam ludzi oprowadzać, tym samym szlakiem z tymi samymi opowieściami. #januszbiznesu.
Pech chciał, że to bloger kierujący treści do ludzi z biznesu/SM, agencji marketingowych/pr'owych i bagno wylało, że o ryzykowaniu zdrowiem/życiem ludzi i kradzeniu pomysłów zaczęły nawet mass media pisać. Ale wersow to zło. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tutaj opis tej #!$%@? przez wykopka - https://www.wykop.pl/wpis/52737253/o-hui-jak-juz-maciek-budzich-pisze-na-kogos-disa-t/

#wardega #wataha #famemma
  • 8
@trabantrobibrum: Szczerze w tej dramie jestem po stronie Wardęgi. Typ mu pozwolił na organizacje wycieczki na jego know-how, więc ten sobie ją zoorganizował i tyle.

A potem ten Budzich go oczernił i zrobił z tego inbę, że SW jest nieodpowiedzialny, że #!$%@? się zachowywał na tej wycieczce itd., a sam robił sobie fame wrzucając zdjęcia z SW i chwaląc się, że SW był u niego na wycieczce.

I co jak co,
@alfabeto: Ale tu nie chodzi o dramę, chodzi o to że on jest i był znany z #!$%@? cudzych pomysłów/własności. Sam ciśnie o to innych, ale tylko wtedy kiedy jest odpowiednio zasięgowy, to aż do porzygania jest wałkowane. Od #!$%@? pomysłów zaczął i robił to tak długo aż nie wszedł w buty gargamela, dopiero wtedy przestał bo pogrążyło by go to na starcie.