Wpis z mikrobloga

@bristolska_skala_uformowania_stolca: też mam swoją ulubioną drużynę (na dodatek lokalną), ale nie mógłbym buldupić o odejście jakiegokolwiek piłkarza.
Bądźmy dorośli, piłkarze to są duzi faceci i czasem, jak każdego z nas, może spotkać ich chęć zmiany otoczenia.
Możemy nie być zadowoleni z takiego powodu, ale jeśli nie zapadł mu w pamięć żaden moment z kariery Lewego w Bayernie, to znaczy, że niezbyt uważnie te mecze oglądał.
@Pozdzierany_Gumolit: @bristolska_skala_uformowania_stolca: @Haramb3:
Najlepsza w tym gównianym wywodzie jest pointa i przywołanie w niej historii Cantony, który do United przechodził z Leeds, jednego z największych wrogów.
Ogólnie brzmi to jak ironiczny teskt, no bo co tu mamy? Zarzut, że RL dąży do sukcesów i realizowania swoich pragnień xD Wspomnienie napastników, którzy są legendami większymi niż Robercik. I cytaty uwiarygadniające tezę z dupy, że napastnik = egoista życiowy.
A dlaczego