Wpis z mikrobloga

@BennyLava: Goście nie są stroną ale byłem na ślubavh gdzie para młoda informowała gości żeby nie publikować zdjęć pary młodej bo zdjęcia udostępni fotograf na swojej licencji i wszyscy je dostaną. Dwa to chodzi o to o czym pisałem wyżej, że fotograf mimo, że na imprezie wtopi się w tłum, to są też sesje zdjęciowe i fotografie pozowane, które wynikają zazwyczaj z umowy. Fotograf musi wtedy mieć przestrzeń i możliwość wykonania
  • Odpowiedz
  • 5
@In_in312 niestety ciężko przeskoczyć rozmiar matrycy i jakość optyki obiektywu. Może na ekranie telefonu czy nawet komputera zdjęcia z telefonu mogą wydawać się atrakcyjne, ale w druku zwykle wychodzi przewaga dobrego aparatu. Nie zmienia to jednak faktu, że jakieś limity na publikację zdjęć w trakcie imprezy to wymysły odklejeńca. Zdarzało mi się robić foty na weselu i w życiu bym nie pomyślał, żeby gonić ludzi za robienie zdjęć telefonami, no chyba że
  • Odpowiedz
Tu nie chodzi o lonkurencję, a własność intelektualną i możliwość wykonywania pracy.


@FuriousViking: I w jaki sposób zdjęcia wykonane przeze mnie są własnością intelektualną fotografa, żeby decydował, co mogę z nimi zrobić?
  • Odpowiedz
Za #!$%@? bym nie poszedł do takiej ą ę parki. Śmieszy mnie w ogóle jak różowe planują #!$%@? te swoje śluby jakby to sama królowa Polski miała wesele XD A tutaj wyczuwam taki kij w dupie u tych ludzi ze raczej trzymałbym się od nich z daleka.
  • Odpowiedz
Jeśli w połowie imprezy ktoś dodaje zdjęcia pary młodej oznaczając nazwę lokalu i inne rzeczy mające oznaczyć dokładną imprezę i miejsce, na insta czy facebooku pojawiają się zdjęcia pary młodej i najważniejsze momenty imprezy, na których nie ma osoby robiącej zdjęcia, ktoś reklamuje swój funpage, profil na insta lub stronę tymi zdjęciami, to łamie umowę, według której oficjalny fotograf miał prawa do publikacji zdjęć.


@FuriousViking: Ale jaką umowę łamie publikujący zdjęcia,
  • Odpowiedz
@FuriousViking: wtf przecież jeśli państwo młodzi zgadzają się ma publikację ich zdjęcia (czyli ich wizerunku) zrobionego np. przez kogoś z rodziny, to wynajętemu fotografowi jest nic do tego, bo z gościem typ nie ma podpisanej żadnej umowy xD
Inna para kaloszy, jeśli ktoś użyłby materiału tego fotografa bez jego wiedzy i zgody lub wykorzystał komercyjnie
  • Odpowiedz