Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
9 miesięcy temu poznałem bardzo fajną dziewczynę, ale mającą jedną dużą wadę - jest kociarą. Związaliśmy się i wszystko było spoko do momentu, aż pojawił się temat wspólnego zamieszkania. Dałem jej ultumatum: albo futrzak znika z jej mieszkania, albo z nami koniec.

Zgadnijcie, kogo wybrała ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#zwiazki #przegryw #koty

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62c87194de466182135470f9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 33
  • Odpowiedz
Na dodatek ten roszczeniowy żebrak chciał się wpakować do cudzego mieszkania i wprowadzać tam swoje zasady ( ͡° ͜ʖ ͡°). Całe szczęście, że dziewczyna w porę przejrzała na oczy i spławiła lumpa.

Z której części Ukrainy jesteś, kolego?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 53
@AnonimoweMirkoWyznania: ogólnie to odrzucam osoby które stawiają mi ultimatum, ale tak jak napisała @xavertis nie porzuciłabym istoty za którą wzięłam odpowiedzialność i która mi ufa. Dla mnie to oczywistość, a chłop wiedział z kim wchodzi w relacje.
  • Odpowiedz
  • 25
@AnonimoweMirkoWyznania Chciałeś się #!$%@?ć do jej mieszkania, zmusić do pozbycia się zwierzęcia, które mieszka tam dłużej od ciebie. I co z tego, że kociara? Kocha swoje zwierze a zwierzęta są lepsi niż ludzie, czego jesteś najlepszym przykładem.

Jesscze zostałeś na lodzie lol. Przegryw of the month here ()
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: Jakby mi jakaś panna kazała wywalić z domu stworzenie, które trzymało mnie w kupie w najcięższym okresie życia, gdy chciałem się sprzątnąć, to bym jej z miejsca zasadził kopa na zapęd i pozdrowił w niewybrednych słowach.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania
Tak by było śmieszniej ( ͡º ͜ʖ͡º)

"9 miesięcy temu poznałem bardzo fajną dziewczynę, ale mającą jedną dużą wadę - jest dzieciata. Związaliśmy się i wszystko było spoko do momentu, aż pojawił się temat wspólnego zamieszkania. Dałem jej ultumatum: albo dzieciak znika z jej mieszkania, albo z nami koniec."
  • Odpowiedz