Wpis z mikrobloga

Tak sobie siedzę popijając Van Pura i mi się przypomniało takie małe #coolstory, albo #niecoolstory, a dla niektórych nawet #sadstory.

Otóż stojąc nie dawno w kolejce w Biedronce, moją uwagę przykuła jakaś kobita, (ok. 30l.) taki patus trochę :D. która juz po dokonaniu zakupów gadała z jakąś psiapsiółą, i co chwilę darła ryja na cały sklep do swojego syna (na oko 4-5 lat) (który biegał sobie w koło), żeby się uspokoił i nie biegał w kółko jak #!$%@?, bo się przewróci i rozwali se łeb xD. Na co on jej odpowiedział, 'nie mamo, na pewno się nieprzewrócę' :D warto dodać, że dzieciak cały czas trzymał dzielnie w ręce paczkę chrupków cebulowych #polakicebulaki z Biedronki. No tak stoję sobie zamulony w tej kolejce, aż tu nagle słychać takie głośne JEEEEB!!! BUUMMM!! Patrze w kieruku, z którego dobiegł wybuch, a tu ten dzieciak leży mordą wbity w posadzkę, pod nim ta paczka chrupków, która posłużyła za poduszkę powietrzną łagodząc upadek, ale niestety pod naciskiem wybuchła i wszystkie te chrupki #!$%@?ło 20m dalej :D Dzieciak ze łzami w oczach nie wie co robić wstaje i zaczyna zbierać te chrupki z ziemi co przerwała mu zła matka zabierając go stamtąd, dodatkowo drąc ryja :D i resztke chrupków z torebki kazała mu #!$%@?ć :D

Koniec.

P.S. to prawda #truestory

#coolstory
  • 3