Mirki a Mirabelki, wiem że każde schronisko górskie ma swoją specjalność, jak szarlotka na ciepło w Dolinie Pięciu Stawów.
Wysyłam młodą w Karkonosze, ale nie byłam tam od dobrych dwudziestu lat, co byście polecali zjeść w tamtejszych schroniskach? Za jedno po polskiej czy czeskiej stronie, będzie łazić, gdzie się tylko da dotrzeć.
@krystal_Tri_tapik smażony ser w samotni był koszmarny to pamiętam. Za to w schronisku ciut wyżej (nie pamiętam nazwy) był pyszny. Ale to info z przed 3 lat;(
@krystal_Tri_tapik w schronisku Odrodzenie dobre były pierogi. Nie polecam żadnych pizz itp. Dom śląski absolutne top zupy - najlepszy był żurek. Z odrodzenia naprzeciwko jest knajpa czeska, po ich stronie oczywiście. Ceny były bardzo wysokie i jedzenie nie złe, ale i nie dobre.
@krystal_Tri_tapik: Knedliczki w jakiejkolwiek boudzie czeskiej, omijać polskie schroniska pełne januszy i zapiekanek. Najlepsza ciasta są chyba w Lucni Bouda, piwo pewnie też, bo warzone przez nich.
Jeżeli PSG dzisiaj wyeliminuje Barcelonę, to losowy plusujący mirek, nie z czarnej listy, nie taki, którego nie lubię oraz nie zielonka (i oczywiście nie @Zi3L0nk4), dostanie 2137zł.
Mirki a Mirabelki, wiem że każde schronisko górskie ma swoją specjalność, jak szarlotka na ciepło w Dolinie Pięciu Stawów.
Wysyłam młodą w Karkonosze, ale nie byłam tam od dobrych dwudziestu lat, co byście polecali zjeść w tamtejszych schroniskach? Za jedno po polskiej czy czeskiej stronie, będzie łazić, gdzie się tylko da dotrzeć.
Dom śląski absolutne top zupy - najlepszy był żurek.
Z odrodzenia naprzeciwko jest knajpa czeska, po ich stronie oczywiście. Ceny były bardzo wysokie i jedzenie nie złe, ale i nie dobre.