Wpis z mikrobloga

@Ziemniak43212: no nie wiem mam w chuju innych ludzi, ostatnio czekalem na lekarza, stoi jakas babcia, jakbym byl na wsi to bym spytal kto ostatni w kolejce bo kolejka to byt abstrakcyjny istniejacy tylko w glowach stojacych w kolejce* ale tak to nie, bo w cywilizowanym miejscu istnieje straznik kolejki (np lekarz). Ale zdarzylo mi sie ze kilka razy jakies stare babcie same zagadaly i zaczynaja mi opowiadac cale swoje
  • Odpowiedz
Największy rak to ludzie twojego pokroju, którym wszystko i wszyscy przeszkadzają.

Ciekawe czy ganiasz ptaki po lesie. One też bez sensu ćwierkają.


@m0rgi: A może właśnie poszedł w góry posłuchać ptaków i wyciszyć się na łonie przyrody a nie cały dzień ludziom cześć odpowiadać?

Poza tym nie spotkałem się z tym gdzieś niżej czy na jakichś popularnych szlakach gdzie jest
  • Odpowiedz
Chyba tylko Polakom może przeszkadzać witanie się z ludźmi. W wielu miejscach, w których byłam za granicą ludzie, zupełnie obcy pozdrawiają się na ulicy, przy różnych błachych okazjach, z uśmiechem na ustach. A w Polsce nawet zbyt duży uśmiech jak się idzie ulicą wywołuje niepokój u niektórych i myśli, że „głupi jakiś”. Ech ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kontodlabeki: no świetna jak na uczęszczanym szlaku albo w kolejce na Giewont każdy mówi cześć. Względnie nie przeszkadza mi to jeśli jest to rzeczywiście na jakimś odludnym szlaku albo mega trudnym, gdzie się rzadko widzi ludzi.
Ja tylko odpowiadam ale nigdy nie mówię pierwszy.
  • Odpowiedz
@ladniecuchne mi to się podobało zawsze jak jechałem w Tatry , tworzy fajny klimat, ludzie uśmiechnięci. Tyle ze ja chodziłem długimi mało uczęszczanymi szlakami wiec mijałem może ze 100 ludzi w ciągu dnia.
  • Odpowiedz