Wpis z mikrobloga

@ladniecuchne: Myślę,że nie jest to rak,że ktoś jest miły i tworzy się jakaś "społeczność"
Myślę,że większym rakiem są pseudo-turyści, roszczeniowa patola, Karyny z kaszojadami, i sebixy.. Oszukiwanie i pazerność niektórych lokalnych przedsiębiorców.

Poza tym nie spotkałem się z tym gdzieś niżej czy na jakichś popularnych szlakach gdzie jest więcej ludzi i większość z nich to ma #!$%@? w te góry i nic o nich nie wie tylko raczej w bardziej
  • Odpowiedz
  • 74
@ladniecuchne a to nie jest przypadkiem tak w razie W to zwiększają szanse że ktoś Cię zapamięta żeby potem było Cię łatwiej znaleźć jak coś się stanie. Oczywiście jak taka akcja ma miejsce kilkadziesiąt razy dziennie to mija się to z celem, ale gdzieś wyżej gdzie nie ma tyle ludzi to czemu nie.
  • Odpowiedz
@ladniecuchne: Tak jak ktoś pisał to jest pomocne do zapamiętywania kogoś i czasem nawet fajne, ale mija się z celem witanie się z każdym na większości szlaków, przez większość czasu gdzie jest tyle ludzi, że nawet nie patrzysz na twarze mijanych osób. Ja już się przyzwyczaiłem do odpowiadania nie myśląc za wiele o tym. Sam czasem mówię pierwszy jeśli jest bardzo mało ludzi na szlaku albo jest bardzo wczesna/późna godzina.
  • Odpowiedz