Wpis z mikrobloga

22% maturzystów nie zdało egzaminu na poziomie debil.
18% z samej matmy.

Populacja PiSowcow rośnie.

PiS, Czarnek już mówi, jak to jest zajebiście. Nie wspomina, że matematyki tak łatwej nigdy nie było i wynik 82%, to porażka systemowa.

Co tym razem? Trauma, bo wojna? W Niemczech też słabo napisali? Za PO źle przygotowali w podstawówce? Gdyby PO rządziło, to 60% by nie zdało?

#matura #bekazpisu #matematyka
  • 20
@vartan:
Maj 2015 (stan przed przystąpieniem do egzaminów poprawkowych):
Nie zdało: 26%
Nie zdało matematyki: 18%

Maj 2016:
Nie zdało: 20,5%
Nie zdało matematyki: 17%

Maj 2017:
Nie zdało: 21,5%
Nie zdało matematyki: 17%

Maj 2018:
Nie zdało: 20,3%
Nie zdało matematyki: 17%

Maj 2019: (początkiem kwietnia był strajk nauczycieli)
Nie zdało: 19,5%
Nie zdało matematyki: 14%

Maj 2020: (pierwsza matura pandemiczna, termin został przesunięty z maja na czerwiec)
Nie zdało:
@dziwna_kuna: Nauka zdalna owszem, ale mało się mówi o tym ze te wersje matur co były za czasów covida i teraz to są duzo łatwiejsze. Sporo materiału im odpadło a i tak dno xd
@Rakky: Jeżeli chodzi o to że teraz mieli okrojony materiał z kilku zagadnień to się zgadzam, jeszcze gorzej o nich świadczy. Ale czy na przestrzeni lat 2015-2022 zadania z danych zagadnień są łatwiejsze to się raczej z tym nie zgodzę. Poziom jest utrzymany mniej więcej taki sam.
@mcnight95 uczę matmy prywatnie. Te matury są już tak debilnie proste, że ja #!$%@?ę.

Miałem chłopaka, 25 lat. Nie zdał 6 lat temu. Zmądrzał.
Od marca chodził. Uczyłem go dodawać ułamków!!!
Ale siedział i się uczył. U mnie, internet, sam testy robił.
Dziś 40%.
Zależało mu.

Inny typ, 5 lat chodził, do dziś ułamków nie potrafi.
12 lat nauki. 24%, niemalże czyste strzelanie.

Koleś spędził ze mną 200 godzin. Dodatkowe zajęcia w
@vartan: > Po prostu debil, zero chęci, zero zainteresowania.

To jest moim zdaniem clou
Sam też przez jakiś czas uczyłem prywatnie matematyki i tego brakowało osobom, które miały słabe wyniki.
Nie przykładali się do nauki (mimo poświęcania czasu i pieniędzy), nie analizowali i nie próbowali rozumieć matematyki a to jest najważniejsze. Uczyli się na pamięć a taka nauka gówno dawała, bo nawet jeśli nauczyli się danego schematu i umieli rozwiązać zadanie
@dziwna_kuna tak, racja. Od połowy czerwca mam.
Wypaliłem się w ostatnich latach trochę. I selekcję zacząłem robić. Niektórych zwyczajnie nie chce mi się już uczyć. Wolę takich, którym warto jest wiedzę przekazywać.

@getresh niestety masz rację :/ no bo po co się uczyć, co mi to da...
@vartan no i prawidłowo. Zrozumcie, że taka zdawalnosc to bardzo dobry znak. Zamiast iść na siłę na jakieś studia z dupy to pójdą do pracy. Bardzo dobrze dla gospodarki. Jak któryś z nich będzie chciał jednak iść na studia to niech sobie zrobi rok przerwy i się poduczy żeby zdać. Imo zdana matura powinna być od 50% wtedy gospodarka byłaby uratowana jak i zostałaby wstrzymana produkcja g0wno magistrów.
Inny typ, 5 lat chodził, do dziś ułamków nie potrafi.

12 lat nauki. 24%


@vartan: muszę zadać to pytanie - po co uczysz kogoś przez pięć lat skoro w efekcie tego nie potrafi ułamków? ( ͡º ͜ʖ͡º)

Nie twierdzę, że uczniowie nie walą w #!$%@? (bo walą) ale jak to świadczy o tobie jako nauczycielu? Nawet nie chce myśleć ile kasy wziąłeś za cały ten czas
@vartan: Ale co to za różnica ile nie zdało? Takie rzeczy powinno się odnosić do konkretnych szkół, bo wiadomo, że część ludzi to idioci, którzy w ogóle nie powinni do matury podchodzić, ale jak gdzieś jest podejrzanie niski poziom to znaczy, że w szkole jest masakrycznie niski poziom. A tak w skali kraju to co to mówi? Nic.
@vartan: widocznie nauczyciele matematyki są oderwani od realiów i brakuje im doszukiwania się analogii przy wyjaśnianiu abstraktów/pojęć matematycznych korzystając z tego, co jest powszechnie znane wśród uczniów/klientów na etapie rozwoju/życia osoby, która pobiera nauki.

No a przy okazji taki mam-to-wdupizm, czy miałkość (robienie tak, aby ktoś się odczepił, a nie, aby np. coś zaproponować coś lepszego jakościowo) i podejście kolektywne, a nie spersonalizowane, to też jest wpisane systemowo/narodowo i możliwe, że
@powaznyczlowiek zadałeś bardzo dobre pytanie. Otóż ten koleś to typ beznadziejny. A dziś jego ojciec znów dzwonił, abym dalej go uczył do poprawki.
Tyle, że w domu zupełnie nic nie robi. NIC. Przyjdzie, odbebni, za tydzień nic nie pamięta. Nic.
A jaki jestem? Cóż... Z 200-250 osób do dziś przeszło przez moje ręce i studiują lub są po.
W tym roku miałem ludzi po 90-100, z rozszerzenia po +70.

Ten to beznadzieja