Wpis z mikrobloga

Wiecie co najbardziej daje do myślenia w tym całym zamieszaniu z ewakuacją na Openerze? Całkowita nieporadność życiowa młodych ludzi.

Tacy wszyscy wykształceni, tacy k---a światowi, a zachowanie na poziomie przysłowiowego Janusza z Grażyną na urlopie w Jastarni. C--j z prognozą pogody, jestem na urlopie, przejechałem specjalnie pół Polski to co, ja się nie będę bawił?!

Informacje o burzy były dostępne przynajmniej 24 godziny wcześniej. I co? I g---o. 100 tysięcy młodych ludzi i tak przyszło na festiwal i gdyby nie ogarnięcie organizatorów to bawiliby się dopóki by trup nie ścielił się gęsto, a zapewne części i tak by to nie przeszkadzało w dobrej zabawie.

Sama "ewakuacja" to też cyrk na kółkach. Chlip chlip, organizator nas wyrzucił z terenu imprezy, chlip chlip, nie zaopiekował się nami, chlip chlip, autobusy takie zatłoczone, ubery takie drogie xD

Założę się, że jakby jeszcze na tym obszarze padła sieć GSM i nie można by było dzwonić z telefonów ani korzystać z internetu to do dzisiaj by tam kilkadziesiąt tysięcy ludzi siedziało nie wiedząc co ze sobą zrobić

#opener
  • 105
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W całym wpisie chodzi mi o to, że znając prognozę pogody i co się może dziać, każdy odpowiedzialny człowiek powinien mieć jakiś plan B na wypadek sprawdzania się czarnego scenariusza - a tutaj jak widać każdy tylko liczył na organizatora


@robertx: A organizator się jakoś na to przygotował? Też znał prognozy pogody. A jak przyszło co do czego to po prostu wyrzucili ludzi za bramki i niech sobie radzą.
  • Odpowiedz
@robertx: ludzie na Openerze też to zrobili i wyszło im świetnie. Zobaczyli, że ma być burza. Pomyśleli sobie "popada i przestanie". I tak trzeba żyć. A Ty od razu wyobrażasz sobie jakieś tornado i postanowiasz nie wychodzić z domu xd
  • Odpowiedz
Pomyśleli sobie "popada i przestanie". I tak trzeba żyć.


@Tymajster: Krótko znaczy xD

Komunikaty: możliwe bow echo
Co myślą młodzi wykształceni i z wielkich ośrodków: p------ą, popada
  • Odpowiedz
@robertx: kurde coś szukam o tych masowych śmierciach w trakcie koncertów w burzy i nie mogę znaleźć xD

cienki ten opener, na woostocku by dalej n----------i ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@robertx: szczerze? To ja jestem z czasów kiedy festiwal muzyczny był pretekstem do miłego spędzenia czasu z przyjaciółmi. Jeśli pogoda psuje komuś dobrą zabawę, to znaczy, ze ten ktoś jest smutnym człowiekiem.
  • Odpowiedz
@HowHigh: Zabawa na otwartym terenie w czasie burzy i wiatru 100 km/h to zajebista rozrywka. Może nie najlepsza w życiu, ale ma spore szanse być tą ostatnią ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@Cavalorn: Od zawsze :) Bo widzisz jest różnica, jak siedzisz sobie w swoim mieszkaniu w bloku i podziwiasz uderzające pioruny za oknem i przelatujące samochody (xD) a jak stoisz na otwartym terenie z dziesiątkami tysięcy innych ludzi, w c--j wielką ściągającą pioruny metalową konstrukcją po środku i telebimami które w każdej chwili mogą być porwane przez wiatr i spaść prosto na Ciebie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Założę się, że jakby jeszcze na tym obszarze padła sieć GSM i nie można by było dzwonić z telefonów ani korzystać z internetu to do dzisiaj by tam kilkadziesiąt tysięcy ludzi siedziało nie wiedząc co ze sobą zrobić


@robertx: No... tak? A ty jakbyś był w obcym mieście w jakimś miejscu gdzie naokoło trawa, impreza się nagle przerwała nie wtedy kiedy powinna, nie masz kontaktu z nikim i niczym, to
  • Odpowiedz
@localoca: A to co, kogoś z zasłoniętymi oczami tam zawieźli, z samolotu wyrzucili w nieznany teren po środku dżungli? xD Bez jaj, jeden rzut oka na mapy google przed festiwalem, żeby zobaczyć gdzie to jest i jak się stamtąd wyrwać i po problemie, całość przygotowań 30 sekund xD
  • Odpowiedz