Wpis z mikrobloga

@WujekJack: mialem to samo rok wstecz (postać martwicza) i jeszcze raz jakieś dwa miesiące temu. za pierwszym razem zwijałem się z bólu, nie mogłem stać, siedzieć, leżeć a pójście do kibla to było jak wyprawa po świętego gralla. drugi raz już był bardziej lajtowy. przerodziło mi się to w przewlekłe zapalenie, więc misiek uważaj na siebie. zero smażonego, zero tłustych wędlin, zero żółtego sera (przynajmniej przez dwa miesiące). samo lekkostrawne. o