Wpis z mikrobloga

Byłem na Ukrainie na wakacjach (Krym) kilka razy w okolicach 2010 roku. Fajni ludzie, ale jedna rzecz mnie u nich wtedy wkurzała strasznie i teraz widzę, że nic się nie zmieniło.
Duża część z nich zachowuje się tak, jakby nie zdawała sobie sprawy z tego, że gdzieś obok nich są inni ludzie. Ja jestem bardzo wrażliwy na "cudze" dźwięki i często cierpię katusze, kiedy podróżuję z tymi ludźmi jakimś środkiem transportu. Muzyczka z telefonu bez sluchawek-jasne. Puszczanie dzieciakom bajek z tabletu czy piosenek z YouTube w kawiarni, żaden problem. Prowadzenie rozmów telefonicznych po 40 minut w pociągu czy autokarze - czemu nie. Ostatnio widziałem gościa, który co prawda słuchał jakiegoś ichniego rapu na słuchawkach, ale robił pod to lipdub i jakieś machanie rękami w zatłoczonym pociągu, jakby mu się wydawało że teledysk z nim PKP nakręci. O jedzeniu wędzonych ryb czy jajek w środkach transportu nie wspomnę. Ciamkanie, mlaskanie, siorbanie, też oczywiście w pełnej skali.

Dziwi mnie to, bo tak jak mnie to irytuje, to tym bardziej nie wyobrażam sobie, że miałbym sobie na pełnej słuchać Mayhem w pociągu widząc, że ludzie śpią, odpoczywają, czytają czy cokolwiek. I nie wiem jakby się oni czuli, gdybyśmy my darli im się nad uchem, wyciągali jakieś największe kulinarne śmierdle pod ich nosem, itd. Wiem że nie robią tego złośliwie, ale też nie wierzę, że nie przyszło im do głowy, że to po prostu przeszkadza innym ludziom w otoczeniu. Z czego to wynika? Inaczej ich tam wychowują?

#ukraina #zalesie #pytaniedoeksperta
  • 27
@pieknamarion Ale nawet gdyby - wydaje mi się że nawet jeśli ktoś Cię tego nie nauczył, to większość z nas wstydziłaby się tak zachowywać. Mam na myśli, że jeśli np. widzisz śpiących ludzi to musisz zdawać sobie sprawę że włączenie nuty na głośnik ich obudzi i słusznie zirytuje. Więc to chyba jest świadoma forma takiej agresji i zdominowania osób w otoczeniu albo jakaś odmiana skrajnego indywidualizmu/narcyzmu.
tam w knajpie kiepy rzucasz na podłoge xd


@AleDlaczegoTak: jak byłem w hiszpanii to widziałem taka sytuacje: hiszpan sobie siedział z jakas kawa przy stoliku na zewnatrz, w pewnym momencie splunął na ziemie przy stoliku i wrócił do picia jak nigdy nic XD
Myślę że nie, tzn. w 2000 u nas ludzie mogli się tak zachowywać, ale to był margines


@Gorejacy_krzak_agrestu: No właśnie chyba nie do końca. Mam wrażenie, że my w tej kwestii "ucywilizowaliśmy się" dość późno. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że to może być nie dwadzieścia, a raptem dziesięć, może piętnaście lat. Wcześniej bywało z tym różnie:
- Plaga Seboli słuchających w komunikacji miejskiej prawilnego rapsiwa/techno z pierdzących głośniczków swoich telefonów
- Ludzie
@Gorejacy_krzak_agrestu: Moja różowa ostatnio wracała od swoich rodziców spod Głogowa do Poznania. PKP nie podstawilo pociągu z Głogowa do Leszna i w zamian dali autokar. Jakiez było moje zdziwienie gdy zadzwoniła do mnie roztrzęsiona z Leszna, ze jest na miejscu ale musiała #!$%@? liścia Ukraińcowi w autokarze. Mowię co do #!$%@?? Przecież Ty nawet muchy nie zabijesz. A wiec wyobraźcie sobie wszyscy to czytający, ze nasz podpity uchodźca zza wschodniej granicy,