Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zawsze bylem ze swoją partnerką szczery w wielu kwestiach. Dzisiaj powiedziałem swojej dziewczynie ze przestala byc juz dla mnie atrakcyjna.

Pod koniec ubiegłego roku doszedlem do wniosku ze czas trochę popracować nad swoją dietą i wagą. Powiedziałem swojej o tym wprost ze czuję się źle w swoim ciele i ze jestem gruby ze chce to zmienić. Nie dostałem żadnego wsparcia poza slowami "dla mnie jestes ok hlip hlip". Bylem chudy ale brzuch się powiększył znacznie z powodu malego ruchu i obżerania się we wszystko co przygotowywała moja partnerka a ta lubi siedzieć w kuchni. Zamawialiśmy pizze, jedliśmy różne słodkości, życie bez granic.

Były tez pewne rzeczy które mi zaczęły przeszkadzać u partnerki tj. sama zaczela przybiera na masie. Nie tyle co na brzuchu ale na nogach w szczególności. Kiedyś byla zgrabna, ubierala fajne spódniczki i sukienki podkreślające jej sylwetke, później zaczela ubiera się w malo atrakcyjne ubrania. Powiedzialem jej o tym i wybuchła frustracją twierdząc ze jest dobrze, ze trzeba miec troche masy, że bycie chudym jest niezdrowe. Pomyślałem ze dodam zebysmy razem popracowali nad sylwetką a ona mi żebym się o nią nie przejmował.

Minęło od tamtego czasu juz 6 miesięcy. Ja na początku roku wziąłem trenera personalnego i dietetyka. Wziąłem sie serio na poważnie zeby jej udowodnić ze się zmienie. Ona zaczela zauważać ze efekty zaczynaja być zauważalne przez co i stawalem sie dla niej coraz bardziej atrakcyjny, a pieprzyć sie chciala coraz częściej niz wcześniej, ja od niej wzmian nie otrzymywałem zbyt wiele. Od 3 tygodni ciagle sabotuje jej ochotę na seks, co chwile pyta czemu nie chce, ze się zmienilem ostatnio az dzisiaj powiedzialem wprost ze to przez to ze pod pewnym kątem przestala byc dla mnie atrakcyjna (od stycznia przytyla o 3-5kg, najmocniej na nogach i trochę brzuchu). Zaczęła płakać, mówić mi ze jestem frajerem ktory patrzy tylko na wyglad, ze ona mnie zaakceptowala takiego jakim jestem. Mialem co chwile żyć z nią w klmastwie ze jest idealnie? Zmienilem sie dla niej chociaż jeszcze dluga droga przede mna, liczyłem ze kna tez sje postara. Jedynym jej srodkiem obronnym byla proba przekonania mnie ze bycie chudym jest niezdrowe.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62af6326d08886b56a810a1e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 75
WygadanySzef: No i #!$%@?, mleko się wylało, miałeś moment szczerości.
Nie zdziw się, jak nie będzie czego zbierać z tej relacji. Bywa. Mogłeś liczyć się z konsekwencją tego co jej powiesz.

Jeśli chcesz zmienić partnera, zacznij od siebie. Dziwnym sposobem, jeśli Twój partner zauważy zmianę w Tobie - na lepsze - sam zacznie iść w podobnym kierunku. Taka zasada wpływu na drugą osobę w relacji. Nie dotyczy to kwestii zdrowotnych czy
via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@eruaniel-valinor: nie no. OP pisał że tyje od jakiegoś czasu i od stycznia dodatkowo 3-5 kg. A to 3-5kg tłuszczu czyli dodatkowe ile? 10% tłuszczu w ciele? To widać. Sumarycznie trochę tego pewnie jest.
Do tego niestety nad związkiem się pracuje i emocjonalnie i fizycznie. Jak partnerowi coś przestaje pasować to albo trzeba nad tym popracować albo przegadać albo się rozejść. Jak OP się partnerka nie podobała to niestety albo coś
@Loloman: Nie twierdze, ze nie trzeba ćwiczyć czy dbać o siebie.
Chodzi o przekaz. Jakby laska tu napisała, ze powiedziała facetowi, ze jest spasniety i dlatego odmawia mu seksu to wykopki krzyczałaby „widziałaś kogo brałaś, chcesz chada a nie dobrego chłopaka”. To jak op się zachowuje jest toksyczne i tyle. I napewno w ten sposób dziewczyny do aktywności nie zachęci.
@AnonimoweMirkoWyznania: oczywiście różowe zrobią wszystko, żeby usprawiedliwić #!$%@? niezdrowego żarcia (ale to NIE MOJA WINA, to "łinsulino łodporność!!!", haszimotor i inne trudne wyrazy) i niekontrolowane tycie.

op definitywnie przesadzil z tym ze powiedzial jej wprost ze nie jest atrakcyjna


@eskejper: Nie no najlepiej kłamać i mówić tego co się nie myśli - "uważam, że jest zaniedbana": "jesteś piękna kochanie, 10kg nadwagi nic nie zmienia".

Serio, jak można powiedzieć że kłamstwo
@AnonimoweMirkoWyznania: To znaczy wiesz XD Jeśli jesteś w związku i chcesz go zbudować na relacji opartej na miłości to trochę wychodzi na to, że patrzysz mocno na wygląd. Tzn jest w porządku dbanie o siebie i ćwiczenie własnej sylwetki, ale jeśli jesteś ze swoją partnerką i odmawiasz jej seksu (chłop odmawia seksu, co się dzieje XD) to nie sądzę, żeby mówienie jej tego, że dla Ciebie jest nieatrakcyjna już jest pozytywne
Jesteś ze swoją partnerką dla jej ciała i seksu, czy jesteś z nią na dobre i na złe? Jeśli ona czuje się w porządku to dlaczego miałaby zmieniać coś dla Ciebie? Bo nagle Ci się przywidziała zmiana stylu życia, diety i ćwiczenia? Jeśli nie odpowiada Ci ona w całości (nie tylko jej wygląd) to po prostu zakończ ten związek, bo i Ty się będziesz męczył a i jej zniszczysz życie. Wejdziecie jeszcze
@matispidi: Jeśli to nie bait, to nie powinien był mówić tego wprost, ale powiedzieć, że powinna zadbać o siebie.

Zjedz snickersa, bo białorycerzysz. XD
Zauważyłeś u siebie poprawę i nagle Twoja kobieta jest dla ciebie nieatrakycja, no Di Caprio pewnie się z Ciebie od razu zrobił. Weź się chłopie stuknij w łeb mocno i przede wszystkim przeproś kobietę. Trzeba prowadzić rozmowy ale nie na takim poziomie buraka


@matispidi: XD O to, to
Dobra gościu zły portal do porad wybrałeś. Pluć się tutaj do Ciebie będą tylko babskie aseksualne ulańce i spermiarze.

Dobrze zrobiłeś że powiedziałeś. Teraz niech popłacze i przemyśli temat.

Mi żona powiedziała rok temu że jej się przestaje mój brzuszek podobać. I co chlipać miałem do poduszki? Włączyłem się do jej diety. Teraz razem biegamy i razem sobie jedzonko ogarniamy. Jest fajnie. Jak Twojej się nie podoba to trudno, szukaj innej kobiety.
@lilitch123: @matispidi: ja tylko zapytam, z ciekawości. Gdybyście juz mieli w koncu kobiety w waszym życiu, i na pierwszym spotkaniu poznawali byście dziewczyne w waszych oczach 9/10 (bo ideałów nie ma), i nagle jak jestescie parą, przestaje dbać o siebie, zaczyna tyć, i powiedzmy przybyło jej 10kg i ona nie widzi w tym problemu, ty zaczynasz zauważać, ale niech urodzi dziecko, co wtedy? Wiążesz sie z kimś poniekąd przez wygląd
Wogybogy: Ej ale bardzo dobrze zrobiłeś.

Jeżeli kobieta Ciebie już nie pociąga to masz prawo odmówić seksu. Sam włożyłeś kupę kasy, czasu, energi i jak ona dalej tyje to co masz się oszukiwać? Wspomagać się viagra by Ci nie opadał bo przeszkadzają Ci jej grube uda czy nogi? Albo się bierze za siebie albo nara.
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania: nie wiem stary co to za partnerka, jak żona to ślubowałeś jej i bedziesz #!$%@? jak ci sie odwidziło tak po prostu. Jak dziewczyna, to nie ma sensu w to brnąć, bo bedzie tylko gorzej. Macie różne charaktery najwyraźniej i cieżko sie będzie tu porozumieć, a seksualność to bardzo ważna kwestia w zwiazku i niedopasowanie albo zmuszanie sie do czegoś cały czas będzie powodowalo frustracje. Olej tą karyne miras. A
@AnonimoweMirkoWyznania ja #!$%@?. 3-5 kg? Wyście widzieli ile to jest kiedykolwiek? Mi się co chwila waga waha a po sylwetce nic nie widać. Jesteś bucem i to widać po sposobie Twoich wypowiedzi, szkoda na Ciebie dziewczyny, im prędzej to zrozumie tym lepiej dla niej. A Ty sobie znajdź pustą laskę, która lubi siłownię i się razem spuszczajcie nad sztangami.
@lilitch123 co to za wysryw dzieciaka, z taka iloscia plusow jeszcze, jest CAŁKOWICIE ODWROTNIE.

Kto ma inny jej powiedzieć, ze sie spasla, jesli nie jej partner czy rodzina? (Która jak widac tego nie zrobila).
Seks jest fundamentalnym budulcem relacji milosnej tak jak szczerosc i staranie sie ulepszania drugiej strony.

Czesto przez negatywny nawyk w zwiazku, oboje partnerów moze sie na jakies plaszczyznie zapasc i ciągnąć razem w dół. Gdy jedno zrozumie problem