Aktywne Wpisy
ImNewHere +20
#ukraina #wojna #rosja
Niestety dlatego NATO czy UE jest w kwestii decyzji niezdolne do niczego. Nigdy nie będzie zgody każdego członka na jakieś działania.
A mamy szansę bić się na ziemiach Ukrainy tak jak kiedyś walczono na naszych, głównie siłą żywą Ukrainy.
A za rok, może już być za późno i będziemy w czarnej dupie przygotowując nasz kraj do wojny..
Niestety dlatego NATO czy UE jest w kwestii decyzji niezdolne do niczego. Nigdy nie będzie zgody każdego członka na jakieś działania.
A mamy szansę bić się na ziemiach Ukrainy tak jak kiedyś walczono na naszych, głównie siłą żywą Ukrainy.
A za rok, może już być za późno i będziemy w czarnej dupie przygotowując nasz kraj do wojny..
Minieri +144
Mężczyźni są płatnikami netto, a kobiety po zsumowaniu tego co produkują/wytwarzają/generują i drenują, beneficjentami.
Ponadto nie słyszałem jeszcze o cywilizacji, w której kobiety by te sektory dominowały t.j sektor ekonomiczny i sektor bezpieczeństwa. Zarówno w matriarchacie jaki panuje w sfeminizowanych krajach jak Szwecja, jak i patriarchacie który panuje w Arabii Saudyjskiej, kobiety są zależne ekonomicznie i w kwestii bezpieczeństwa od mężczyzn.
Powyższe twierdzenie jest faktem. Ze względu na inny fakt, czyli ten, że żyjemy w częściowo sfeminizowanym społeczeństwie i częściowym matriarchacie, ten fakt jest przedmiotem społecznego tabu. Stąd nacisk na ukrywanie tych informacji i jednoczesne sugerowanie że kobiety są silne i niezależne. Kwestia kulturowa.
Niestety, działanie na podstawie fałszywych założeń może doprowadzić do katastrofalnych konsekwencji, więc należy prostować błędne twierdzenia innych ludzi, kiedy mówią że kobiety są silne i niezależne. Oczywiście do tego potrzeba odwagi cywilnej. Kłamać, albo przystawać na kłamstwo jest często łatwiej.
#takaprawda #rozowepaski #niebieskiepaski #przegryw #wygryw #feminizm
Trudno, mi jest dobrze jak jest i nie czuję potrzeby brania sobie na barki więcej obowiązków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sugerowałbym w takim wypadku porzucić feminizm, bo opiera się na fałszywych założeniach.
Czy na pewno przeanalizowałeś wszystkie możliwe przyczyny stanu faktycznego o którym piszesz?
I ja do takich należę. Pracuję, wspomagam faceta finansowo a mam nadal
Pod względem ekonomicznym by się zgadzało, tylko że dotacje z UE stanowią mały promil rocznego budżetu kraju. My się nie rozliczamy z UE ze 100% transferów. Jako kraj wytwarzamy więcej, niż otrzymujemy, tylko że się tym nie dzielimy. Kobiety natomiast nie wytwarzają więc i podzielić się nie mogą.
Tak, to uwarunkowania biologiczne, a ściśle cechy dymorfizmu.
To co napisałeś miałoby sens, gdyby UE miała jeden wspólny budżet federalny i Polska jako region byłaby beneficjentem. A tak, to nietrafne porównanie.
Musimy porównać symetrycznie. Czyli jeżeli reprezentatywna grupa Polaków w takich samych warunkach wyprodukuje dwa razy mniej, to znaczy że jesteśmy genetycznie głupsi/bardziej leniwi.
Ja bym każdemu odradzał wiązanie się z feministką. Feministki mają wyprany mózg i są skrajnie roszczeniowe. A to pole obyczajowe, to rozumiem wymóg brania odpowiedzialności za swoje czyny.
Zależy od zawodu. W większości przypadków tak, a w pozostałych nie, co jest spowodowane czynnikami biologicznymi. Będzie mniej kobiet fizyków z zakresu mechaniki kwantowej i mniej kobiet pracujących na platformach wiertnicznych. Ale też wydajność kobiet w pracy jest często niższa, na takich samych stanowiskach. Kiedy mówią co dla nich w pracy ważne, zaznaczają np. "atmosfera", a facet "pieniądze".
Może nie są osłami, tylko po prostu mają do sprawy stosunek emocjonalny.
BTW nawet myślisz po "kobiecemu". Ja nigdzie nie pisałem o żadnej winie. A brak siły fizycznej wcale nie oznacza mniejszej liczby możliwości. Kobieta jest postrzegana jako słabsza, więc częściej inni przychodzą jej z pomocą jeżeli jest bita, łatwiej jej też o łagodniejszy wyrok w sądzie. Ale nie o tym był wpis.
Komentarz usunięty przez autora
- oczywiście zgadzam się, że różnice biologiczne płciowe odpowiadają, za część różnicy w produktywności. Może to wynikać z różnych przyczyn: (np. różnej dystrybucji danych cech albo faktu, że w pewnym wieku relatywnie mniej kobiet jest gotowa #!$%@?ć 16h na dobę, bo planuje/ma dzieci)
- zwalanie różnic np. w zarobkach ignoruje niebiologiczne czynniki, których jest bez liku
Komentarz usunięty przez autora
Zależy co masz przez to na myśli. Bo jeżeli pracodawca płaci komuś mniej z powodu jego zachowania, wyglądu czy płci, to te cechy, a i preferencje pracodawcy, też wynikają z uwarunkowań biologicznych.
Może być tak, że uderzy meteoryt i pracodawca mniej zapłaci swoim pracownikom, ale piszemy tutaj konkretnie o jednej zbiorowości i drugiej, a nie o jakichś