Aktywne Wpisy
oficjalniemartwa +70
Czemu młodzi ludzie teraz są tacy zamuleni?
Serio, pracuje z takimi 18-20+ lvl i ruszają się wolniej niż moja babcia. Zero życiowego wigoru i od miesiaca trzeba im pokazywac kazda rzecz palcem i powtarzać 10 razy co maja robić, jakby codziennie dopiero zaczynali prace w tym miejscu. W dodatku mowią niewyraźnie.
Już nie wspomnę o podejściu do czasu pracy, mają na 8:00, to oznacza dla nich, że o 8 wysiadają na przystanku pod robotą xD
Nie jestem zwolennikiem z--------u i januszeksów, a przymus pracy celem utrzymania funkcji życiowych, to najgorsze co ludzie zgotowali sobie na wzajem, ale nie dziwie się, że pracodawcy narzekają na zetki. A c--j, możecie mnie wyzywać od boomerów, ale mówię czego doświadczam.
Serio, pracuje z takimi 18-20+ lvl i ruszają się wolniej niż moja babcia. Zero życiowego wigoru i od miesiaca trzeba im pokazywac kazda rzecz palcem i powtarzać 10 razy co maja robić, jakby codziennie dopiero zaczynali prace w tym miejscu. W dodatku mowią niewyraźnie.
Już nie wspomnę o podejściu do czasu pracy, mają na 8:00, to oznacza dla nich, że o 8 wysiadają na przystanku pod robotą xD
Nie jestem zwolennikiem z--------u i januszeksów, a przymus pracy celem utrzymania funkcji życiowych, to najgorsze co ludzie zgotowali sobie na wzajem, ale nie dziwie się, że pracodawcy narzekają na zetki. A c--j, możecie mnie wyzywać od boomerów, ale mówię czego doświadczam.
Anonim5 +880
Siedzę sobie, trochę przymulona już bo lek nasenny powoli zaczął działać, myślę se jakie to wszystko jest porąbane i skomplikowane. Na przykład relacje damsko-męskie. Czemu nie można się od tak umówić, że się będzie razem żyło, w sensie z dobrym kumplem, że się będzie miało swoje życie, pasje, nie trzeba by rezygnować z tych rzeczy. Szanować się, mieć własną przestrzeń, przytulać się, spółkować, dzielić codzienność jak tam się chce. Bez tego całego odpierdzielania jakiegoś szajsu, nie tak jak nas nauczyły amykańskie filmy czy polskie seriale. Mówienie wprost, dogadywanie różnych rzeczy na bieżąco. Aleee nieeeeee trzeba odpierdzielać ten dziki taniec godowy, te domysły, stresy. Ja mam coś takiego, że kochać kogoś potrafię i tak z czasem, poprzez obserwację tego jak mi jest z tym osobnikiem, ale angażuję się od razu i staram się od początku. Naprawdę jestem szczera i wywalam od razu to co powinien ktoś o mnie wiedzieć, z czym mogą być problemy itd. Aleeeee nieeeee , mam wrażenie, że nie słuchają, prowadzą tę grę w którą ja nie chcę grać bo zasady są z d--y bo "każdy przecież tak rooobi". Bróblu na siatce powiedz mi swą mądrość...sama będę? #bezsennosc #relacje #zwiazki
@DEWASTATOR_TM: no taki melancholijny_kalafior
@ciasteczkowy_otwur: ale jaaaak?
ehhhhhh byczq o to to
Kiedyś przyszło mi do głowy - i to rymuje się z tym fragmentem, wrzuconym przez @Byku-z-Plastiku, że dzisiejsze czasy po prostu nie są dobrym akwarium, w którym związki mogą się pomyślnie rozwijać. Emocje ludzkie bardzo często biorą przewagę nad rozumem, a jeśli świat dzisiejszy się
Myślę, że coś jak najbardziej może pójść nie tak, jeśli spróbuje się zakomunikować najwięcej jak się da, jak najszybciej, zupełnie wprost, nie zbudowawszy kontekstu związku z drugą osobą i nie dając drugiej osobie poznać nas samych poprzez różne powierzchownie trywialne interakcje, i być może najlepiej jest ostrożnie, stopniowo ale konsekwentnie dążyć do otwartości w
Podobne rozkminy mam tylko, może nie dotyczące konkretnie związków (choć pewnie i takie się zdarzały) a bardziej ogólnie komunikacji międzyludzkiej i współpracy.