Wpis z mikrobloga

Dzisiejszy dzień w Port-au-Prince w zasadzie spisany na straty. Wstałem o 6 rano (tutaj nie ma problemów z budzeniem się, o świcie drą się kury, świnie, ptaki, wszystko), trochę posiedziałem, wypiłem kawę, a w zasadzie to dwie, zapaliłem papieroska, zeżarłem śniadanie. Dowiedziałem się o sytuacji. Poszedłem na zakupy. Mijałem strajk - jakieś 10 osób próbowało wtargnąć do pięknej rezydencji. Nie wiem, może do domu polityka, może jakiegoś ministra albo biznesmena. Była armia, która obstawiała budynek, przeszedłem szybko, nikt nie zwrócił na mnie uwagi.

Później puściłem drona, żeby nim polatać. Obok mnie jakieś gniazdo musi być, bo ptactwo się wkurzyło i jakiś bezbożny ptak chciał mi drona #!$%@?ć. Ujęcia przeciętne, muszę powtórzyć.

Potem pojechaliśmy na miasto, bez sukcesów. Jest jedno, ważne historycznie miejsce, które bardzo chcę odwiedzić. Ostatnio nie wyszło bo było niebezpiecznie. Dzisiaj, mimo próby, ochroniarz zawrócił. Nie dało się.

Na mieście są jakieś rozruchy. Protest, który mijałem rano trwa do teraz i jest większy niż był. Siedzę u siebie w kanciapie i dzisiaj nigdzie już nie wyjdę. Nabieram odwagi na puszczenie drona.

Dzięki za dużo pytań wczoraj. Postaram się dzisiaj wieczorem usiąść i trochę poodpisywać.

Zapraszam do śledzenia mojego tagu o Polonii: #podrozemateoaka . Będę regularnie wrzucać wiadomości. Aktywniejszy będę na Facebooku i Insta (codzienne Insta Stories), może ktoś zechce śledzić:
Instagram
Facebook
Mam również kanał na YT - po powrocie wrzucę filmy z Haiti

#gruparatowaniapoziomu #historia #podroze #podrozemateoaka #historia #ciekawostki #podrozujzwykopem #haiti
mateoaka - Dzisiejszy dzień w Port-au-Prince w zasadzie spisany na straty. Wstałem o ...
  • 26