Wpis z mikrobloga

Przecież ona dostaje jakiś % za zrekrutowanie kandydata, więc nie chce żeby powiedział jej za mało. Im więcej on krzyknie tym lepszy hajs dostanie też ona.


@placekNowika: Chyba jak rekrutujesz kontraktorów xD
  • Odpowiedz
@filozof900: tym, ze to on szuka a wiec on podaje widełki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Inaczej to jest po prostu podejrzenie o zbieranie kolekcji Cv (CV bank czy jakoś tak Grażyny to nazywają ;) )
  • Odpowiedz
raz mi się zdarzyło powiedzieć moje oczekiwania nie znając widelek, przejść 2 etapy tylko po to by dowiedzieć się ze mogą mi dać ale 20% mniej bo nie mają budżetu


@uxie: Dlatego w takiej sytuacji mówi się o 20% więcej i nawet jak obniżą, to będziesz zadowolony, a jak nie obniżą, to jeszcze bardziej.
  • Odpowiedz
@oldspiceedit Nie widzę w tym niczego dziwnego, widocznie taka jest polityka firmy, że nie ujawniają widełek. Przecież możesz nie odpisywać i tyle. Ona widać że nie może podać kwot, ale chce to jakoś obejść i dać Ci znać czy ich stać na Ciebie, żebyś nie marnował czasu ¯_(ツ)_/¯

PS. Bonus za zatrudnionego jest raczej tylko w agencjach rekrutacyjnych, rekruterzy in-housowi go nie dostają.
  • Odpowiedz
jeśli rekruterka tak odpowiada to już wiesz, że szukają jelenia, który poda najmniejszą stawkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@bart40404: Kiedyś po niedostaniu się do firmy dowiedziałem się, że w rekrutacji brał udział znajomy i dostał się. Okazało się, że widelki jakie firma wystawiła ( 12-13 brutto) to był pic na wodę. Kolega mając ciężką sytuację życiową zaniżył i wzięli go za 10k. Dopóki nie zostanie to prawnie
  • Odpowiedz
@oldspiceedit: Ale wtedy tłumaczysz babeczce wyszukiwanie binarne. Mówisz jej, że ma powiedzieć tylko czy stawka może być czy nie, i zaczynasz od jakiejś normalnej, np. 30k, a jakby powiedziała że nie, to robisz -50% (20k), jak powie, że może być to pytasz czy może być +50% z tego co odjales (czyli 25k) itd.

Ostatecznie ona nie powiedziała Ci stawki więc nie złamała umowy, nauczyła się czegoś nowego, a Ty zmarnowałeś trochę
  • Odpowiedz