Wpis z mikrobloga

@ubranyGRUBAS: to mnie zastanawia, bo podstawowym czołgiem Ukraińców jest głęboko zmodernizowany T-64, a u nas się nie opłacało T-72? Jestem ciekaw w sumie z czego to wynika. Totalny laik here
@Jebwleb: Ukraińcy w 2 tygodnie dopancerzyli te czołgi, a Tobie się wydaje, że w przypadku realnej groźby konfliktu my byśmy tego nie zrobili? Jedynym powodem dla którego tego nie wykonaliśmy było rozsądne gospodarowanie środkami finansowymi, co jak widać się opłaciło. Z tego samego powodu nie zmarnowaliśmy setek milionów złotych na zakup amunicji przeciwpancernej 125mm.

@vejnn: Ukraina posiadała potężne zaplecze przemysłowe odpowiedzialne za produkcję i obsługę czołgów T-64, które są bardziej
@wjtk123: Warto dodać, że to nie tylko kwestia ekonomii ale też wymogów Nato. Nie warto rozwijać uzbrojenia niekompatybilnego ze standardami bo potem nie będzie skąd pocisków brać. O logistycznym koszmarze jaki pociąga za sobą zaopatrywanie różnych sprzętów różnymi rodzajami pocisków nawet nie wspominam. Wszystkie postsowieckie kraje Nato trzymają to ruskie gówno w rezerwie bo coś tam trzeba mieć ale juz z modernizowaniem w nieskończoność ja bym się nie spieszył. Tym bardziej,
Z tego samego powodu nie zmarnowaliśmy setek milionów złotych na zakup amunicji przeciwpancernej 125mm.


@wjtk123: Wydawanie pieniędzy na amunicję ppanc. 125 mm, której w razie wojny żaden sojusznik z NATO nie mógłby nam na większą skalę podesłać to byłoby marnowanie pieniędzy? Patrząc przez pryzmat Ukrainy to już większy sens miałoby olewanie amunicji 120 mm, bo tę mogliby nam sojusznicy szybko dosłać. Natomiast w przypadku 125 mm, nawet gdyby kryzys narastał miesiącami,
@Jan_K: Zostałaby przez nas wyprodukowana przez wybuchem konfliktu - sam wskazałeś, że kryzys narastałby przez długi czas. Ukraina miała 8 lat na przygotowania. Polska nie była jednak zagrożona konfliktem, 125mm był uznawany za typ schodzący, nie robiono więc żadnych poważnych zapasów, co bardzo się opłaciło.
@wjtk123: W perspektywie 8-letniej owszem. Kilkumiesięcznej (jak to było z sygnałami co do pełnoskalowego ataku Rosji na Ukrainę) już pewnie nie. Tyle, że jeśli zakładamy, że mamy 8 lat, to wiele inwestycji można by olać, bo nawet przy długich terminach w zbrojeniówce, oprócz najbardziej zaawansowanych systemów, w 8 lat dałoby radę zakupić i dostarczyć sprzęt oraz wyszkolić ludzi.

Co do opłacania się - to po pierwsze ciągle mamy w służbie PT-91,
to mnie zastanawia, bo podstawowym czołgiem Ukraińców jest głęboko zmodernizowany T-64, a u nas się nie opłacało T-72? Jestem ciekaw w sumie z czego to wynika. Totalny laik here


@vejnn: to kwestia tego, że T-72 jest czołgiem uboższym niż T-64. T-72 powstało w celu masowej, taniej produkcji i było gorsze niż T-64, ale Sowieci uznali, że lepiej iść na ilość.
@Jan_K: W perspektywie 8 letniej i nawet 15 letniej to błąd, mamy inne ważniejsze wydatki. Niż modernizowanie jak już ktoś wyżej dobrze napisał naszej głębokiej rezerwy. Widać ze źle na tym nie wyszło nasze wojsko (ślepej kurze ziarko się trafiło), bo rzecz jasna potrzebujemy dużo więcej czołgów na amunicję natowska.
Ukraińcy w 2 tygodnie dopancerzyli te czołgi, a Tobie się wydaje, że w przypadku realnej groźby konfliktu my byśmy tego nie zrobili?


@wjtk123: Tylko oni to dopancerzają czeskimi kostkami, bo swoje im się pokończyły

Polska miała możliwość pozyskania czołgów zachodnich i nie było sensu pracować nad czołgami sowieckimi w jakimś głębszym zakresie.


Problem w tym, że za pozyskaniem czołgów nie szło dalsze wspieranie przemysłu we własnych projektach, bo po co skoro