W rzeczywistości pękło 500, ale dwa razy Wahoo postanowił zrobić sobie Recovering track. Nie wiem, czy coś namieszali z aktualizacją, że się coś takiego robi, ale strasznie to wkurza.
Trochę się obawiałem, czy start w kolejnym ultra nieco ponad tydzień po RTPL jest dobrym pomysłem i trochę miałem rację - palce co prawda dalej lekko drętwieją, ale przynajmniej teraz czuję też nadwyrężone wtedy kolano. No ale, zapisałem się, to trzeba było jechać.
W tym roku wygrała trasa na Kaszubach, których to praktycznie nie znałem. Wpadło więc sporo nowych czerwonych, plus trochę gmin. Założeniem trasy było zmieścić się w 24h, co udało się zrobić w 20 godzin i kilkanaście minut. Postanowiłem minimalizować postoje, a to zawsze było moim słabym punktem. Pierwsza połowa trasy to jazda pod wiatr, niezbyt silny, no ale jednak w mordę. Później trochę całkiem fajnych górek, w Sierakoścach zapomniałem skręcić na Orlen, więc dłuższy postój na coś ciepłego robię dopiero za Sulęczynem. Korzystając z postoju ubieram się i lecę dalej, już po ciemku, chociaż czerwcowe białe noce właśnie się rozpoczęły i na północy wciąż jest łuna. Robi się zimno, momentami temperatura spadała do 4-5 stopni. Na metę docieram jako 13 tuż przed wschodem słońca.
@szkarlatny_leon: Szacun za dystans, pozostaje mi tylko zazdrościć. Szkoda tylko, że te "białe noce" nie są jaśniejsze, bo widoczki na trasie są ładne. Na szczęście Kociewie, a więc sąsiedni region objechałeś za dnia, mam nadzieję że się spodobało :)
@ikov: Dzięki! Bardzo fajne tereny, będę się kiedyś musiał wybrać na spokojniejszą eksplorację :) @marasgruszka stop kaszubizacji Polski, albo może stop polonizacji Kaszub ( ͡°͜ʖ͡°)
@szkarlatny_leon: To drugie - nie polonizujmy. @marasgruszka Ja jestem za tym, by każdy region mocno trzymał się swoich regionalnych smaczków. A tak to masz różne widoczki, ale ludzie i kultura są tacy sami, w każdym barze schabowy i żurek, a oscypki kupujesz nad morzem (teraz można je tam kupić na każdym deptaku).
@Fushnikov: cholibka, nawet przeszło mi przez myśl, że może chodzi o Baśń, ale ta scena kompletnie wyleciała mi z głowy ( ͡°͜ʖ͡°) Kajam się więc, będzie trzeba kolejny raz obejrzeć
W rzeczywistości pękło 500, ale dwa razy Wahoo postanowił zrobić sobie Recovering track. Nie wiem, czy coś namieszali z aktualizacją, że się coś takiego robi, ale strasznie to wkurza.
Trochę się obawiałem, czy start w kolejnym ultra nieco ponad tydzień po RTPL jest dobrym pomysłem i trochę miałem rację - palce co prawda dalej lekko drętwieją, ale przynajmniej teraz czuję też nadwyrężone wtedy kolano. No ale, zapisałem się, to trzeba było jechać.
W tym roku wygrała trasa na Kaszubach, których to praktycznie nie znałem. Wpadło więc sporo nowych czerwonych, plus trochę gmin. Założeniem trasy było zmieścić się w 24h, co udało się zrobić w 20 godzin i kilkanaście minut. Postanowiłem minimalizować postoje, a to zawsze było moim słabym punktem. Pierwsza połowa trasy to jazda pod wiatr, niezbyt silny, no ale jednak w mordę. Później trochę całkiem fajnych górek, w Sierakoścach zapomniałem skręcić na Orlen, więc dłuższy postój na coś ciepłego robię dopiero za Sulęczynem. Korzystając z postoju ubieram się i lecę dalej, już po ciemku, chociaż czerwcowe białe noce właśnie się rozpoczęły i na północy wciąż jest łuna. Robi się zimno, momentami temperatura spadała do 4-5 stopni. Na metę docieram jako 13 tuż przed wschodem słońca.
#rowerowyrownik #500km #ultramaraton #szosa
Skrypt | Statystyki
źródło: comment_1654504376MfSAPX796MKkIpNwMlerQa.jpg
PobierzJeszcze jakieś ciekawe imprezy w planach na ten rok?
@marasgruszka stop kaszubizacji Polski, albo może stop polonizacji Kaszub ( ͡° ͜ʖ ͡°)