Wpis z mikrobloga

Rodzice popełniają błąd wymagając od dzieci wkuwania na blachę materiału ze szkoły by miały piątki i szóstki, stosując argument że przecież najważniejsze to mieć dobre oceny i czerwony pasek (jakby to miało świadczyć o inteligencji i wartości) nawet z przedmiotów które nie interesują dziecka (np dziecko interesuje się fizyką ale z historii też musi mieć piątkę) i "nie przeszkadzając dziecku w nauce" podając mu żarcie pod nos, sprzątając w jego pokoju i nie angażować go w żadne domowe sprawy bo przecież szkoda czasu, lekcje trzeba odrobić, nie wolno mu przeszkadzać w nauce itp.
Potem dziecko ma te czerwone paski i nagrody tylko nie potrafi samo sobie zrobić herbaty, wymienić koła w samochodzie, zrobić prania czy skosić trawy, a już w ogóle nie być nauczonym podzielności uwagi i wielozadaniowości, nie zapominając o tym że takie dziecko które ciągle siedzi w domu i wkuwa nie uczy się życia w społeczeństwie, jest izolowane, bo przecież "nie wyjdziesz do kolegów jeśli nie przyniesiesz piątki z matematyki".

Lepiej mieć czwórki i umieć w życie niż mieć szóstki i dwie lewe ręce ( ʖ̯)

#przemyslenia #rozkminy #wykop #rodzina #szkola #pracbaza #studbaza #psychologia
  • 13
Potem dziecko ma te czerwone paski i nagrody


@AlienFromWenus: A samodzielnego życia nauczy się na studiach wyprowadzając się z domu ¯\_(ツ)_/¯

stosując argument że przecież najważniejsze to mieć dobre oceny i czerwony pasek (jakby to miało świadczyć o inteligencji i wartości) nawet z przedmiotów które nie interesują dziecka (np dziecko interesuje się fizyką ale z historii też musi mieć piątkę)


I rodzic ma rację, ponieważ aby dostać się do dobrego liceum
@AlienFromWenus zgadzam się. To, że dziecko musi zajmować się szkolną nauką po lekcjach to całkowite nieporozumienie. Na szczęście dla mnie szybko to zrozumiałem i nigdy nie starałem się być dobrym uczniem, bardziej takim na 3-4. I tak dostałem się do najlepszego liceum w województwie jako laureat olimpiady fizycznej. W liceum dalej tak samo luźno podchodziłem do nauczania. Średnia w okolicach 4.0, rozszerzenia z matematyki i fizyki na maturze napisałem najlepiej w klasie.
@ruhenbauer:

Niektórzy rodzice zawsze są przekonani, że ich wskazówki są lepsze, że wiedzą lepiej i nie pozwalają dzieciom uczyć się na błędach nawet do 20 roku życia a potem mają pretensje, że dziecko jest nauczone "czekać na rozkazy" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Bejro: o to chodzi, umiesz matmę i fizykę, wiążesz z tym przyszłość, to to powinno być najważniejsze a nie oceny z przedmiotów które ma się w doopie. Ja zawsze wolałam biologię, chemię, geografię, w tym kierunku szłam, a historia mnie męczyła, uczyłam się jej byle zaliczyć przedmiot.