Wpis z mikrobloga

Przekonałem się trochę na własnej skórze, że płynność jednak jest ważna.

Mam taką spółkę z końca swigu80. Zasadniczo zawsze myślałem, że płynność nie jest taka ważna, spółka spłaci się dywidendą.
I miałem ich akcji za jakieś 5000zł, coś takiego, więc bardzo malutko przy market capie misiów. I pomyślałem, że zamienię spółkę, bo widzę lepsze perspektywy w innych. I od kilku dni wystawiam zlecenie przy najniższej cenie na arkuszu i nikt nie chce kupić xD Gdybym chciał pkc to bym miał ze 3% straty na dzień dobry przez spread między kupnem a sprzedażą xD
W jeden dzień po otwarciu na arkuszu pojawiło się zlecenie na trochę akcji kupna po cenie zbliżonej do tej po jakiej ludzie chcą sprzedać to od razu komuś spuściłem i się poczułem jak grubas co ubiera leszczy xD I sprzedałem z 2/3 tego co miałem, a z 1/3 dalej się bujam xD
Znaczy spółka jest dobra, nic do niej nie mam i z dywidend by się zwróciła za jakiś czas, ale spółkę kupiłem na początku mojej drogi z inwestowanie i po prostu chcę ograniczyć liczbę pozycji i z podobnej branży wolę inne spółki
#gielda
  • 9
@Vateusz23:
Przecież piszę, że mam wystawione 20 parę akcji ( po mniej niż 100zł za sztukę to co to jest 2000zł dla spółki z swig80 ) od kilku dni i czekam na arkuszu po prawej stronie i nikt nie chce xD Ewentualnie z raz dziennie ktoś skubnie z lewej strony coś
@Vateusz23: Wystraszy popyt takimi batonami xd, a jak będzie się realizowało częściowo w różnych dniach to pójdzie mu na minimalnych prowizjach. Bez płynności jest kaplica i trzeba czekać nie wiadomo ile lub pogodzić się z czyszczeniem arkusza w dół.
@jurorrr:
Otóż nie, przecież mówię, że z końcówki Swiga, jak sprzedam to powiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A na rokicie dzisiaj było 31 transakcji, więc płynność jakaś jest