Wpis z mikrobloga

@DryfWiatrowZachodnich: Nawet jakby się schowali w biedronce otoczonej zaklęciami obronnymi to by dali radę xD co do dojazdu kominkiem to lipa bo z tego co pamietam to kominki w domach były, albo nie, podłączane do „sieci” i zarejestrowane w Ministerstwie Magii. Tam ogólnie było grubiej, bo każde z 12 miejsc do których mogli przenieść Pottera było wzmocnione strażnikiem tajemnicy, tylko jedna osoba wiedziała gdzie dane miejsce się znajduje i jak do
@DryfWiatrowZachodnich: To się chyba stało po szkole, on za czasów szkolnych wiecznie za nimi łaził jako przydupas bo lubił towarzystwo lubianych i silniejszych, typ podnóżka. Pewnie jak szkoła się skończyła to towarzystwo się rozjechało, a skoro brakło silnej grupki to sobie znalazł kogoś nowego, voldemorta i ekipę. A dlaczego potterowie zrobili go strażnikiem tajemnicy w tym czasie to dobre pytanie. Może myśleli ze taki niegroźny i zawsze miły się nada. Mimo
A dlaczego potterowie zrobili go strażnikiem tajemnicy w tym czasie to dobre pytanie. Może myśleli ze taki niegroźny i zawsze miły się nada.


@khazaddum: Syriusz we Chacie powiedzial prawie wprost, dlatego ze to taka miernota i ciota bez woli, nie myslali ze ktokolwiek bedzie podejrzewal ze dostanie tak odpowiedzialne zadanie.

Inna sprawa ze to bardzo zle swiadczy o nich podejsciu do Petera...
@DryfWiatrowZachodnich: inaczej się to czytało w latach ”90, inaczej patrzy na to teraz. Wtedy każdy się „tak bawił” z rodzeństwem, albo innymi kolegami, teraz dzieci są inne i rzeczywiście mogą to odbierać jako okrucieństwo wobec brata. Ps. Dla mnie ten pająk jeszcze nie był przegięciem, bliźniaki kiedyś chciały by zrób złożył wieczysta przysięgę xD