Aktywne Wpisy
Linnior88 +6
Chciałabym mieć kiedyś męża i dzieci ale z drugiej strony mam zwichrowany łeb i jakby powiedział część innej to by był bity i wyzywany eehhh
#borderline
Strasznie terytorialne i chore sooczysko ze mnie
#borderline
Strasznie terytorialne i chore sooczysko ze mnie
sergio91 +2
Pierwszy raz w życiu spotykam się z laską, która lubi połykać spermę i muszę przyznać jest to zajebiste
#seks
#seks
Zaaplikowałam i zostałam zaproszona na rozmowę o pracę na fajnym stanowisku. Termin rozmowy miał być w pon, 23 maja, ale że ja wtedy nie mogłam, to poprosilam o inny termin, najlepiej na początku czerwca, bo mam wtedy urlop. Termin jednak otrzymałam na 18 maja, bo im się spieszyło z zatrudnieniem na to stanowisko.
No ok, spoko, niby tygodniowe wyprzedzenie, ale biorąc pod uwagę, że chodziłam jeszcze na nocki do pracy, to de facto na przygotowanie miałam 4 dni. A w ciągu tych 4 dni, musiałam przygotować na rozmowę 10-minutową prezentację na wcale nie taki prosty temat.
Moim nieskromnym zdaniem prezentację #!$%@?łam perfekcyjnie. Wiadomo, zawsze można się do czegoś przyczepić, ale była naprawdę dobra. Wymagała ona ode mnie wczytanie się w kiłka dokumentów, które miały po ok. 200 stron oraz wybranie najważniejszych informacji do analizy i interpretacji. Samo zaprezentowanie i odpowiedzi do prezentacji poszły mi jak z płatka.
Competency-based questions, których szczerze nie znoszę, nie poszły mi źle, chociaż mogłam odp lepiej + niestety, przez prezentację nie miałam czasu przygotować się do nich.
Ogólnie po rozmowie miałam wrażenia pozytywne i wiedząc, że mało osób zostało zaproszonych na rozmowę (oprócz mnie, były jeszcze 2 osoby z interview na 23 maja), to myślę, że miałam spore szansę dostać pracę.
A tu niespodzianka - we wtorek wrzucono ponownie ogłoszenie o pracę na to samo stanowisko z deadlinem aplikacji na tydzień później, a dzisiaj dostałam maila, że nie zostałam przyjęta ¯_(ツ)_/¯
I teraz moje pytanie do wszystkich z #rekrutacja #hr - czy jest szansa na to, że jeśli znowu nikogo odpowiedniego nie znajdą, to mogą się rozmyślić i zaoferować pracę, czy raczej będą szukać do skutku?
Zła jestem, że nie zaoferowano mi terminu na czerwiec, bo jak widać, dałoby się, ale im się spieszyło ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#korposwiat #uk #anglia #szukampracy #praca #pracbaza #kiciochpyta
@Ag90: no do mnie się zwykle nie odzywali.
Ale może być tak że zwyczajnie nie spodobałaś się jakiejś burwie z HRu i nic na to nie poradzisz, miałem już takie sytuacje że byłem jedną z niewielu kompetentnych osób na stanowisku, a traciłem je bo komuś tam z szefostwa nie podszedłem, tak zwyczajnie ( ͡° ͜ʖ ͡°
@Ag90: składaj jeszcze raz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zazwyczaj nie wraca się do kandydatów, których się oficjalnie odrzuciło.
Jednak w UK wszystko jest możliwe.
Jeśli zależy ci na pracy, to pytaj o feedback. Zawsze.
Byłem w identycznej sytuacji. Po znalezieniu managera na Linkedinie (proces był prowadzony przez zewnętrzną firmę rekrutacyjną) i zapytaniu o feedback dostałem drugą rozmowę... I tak od 4 lat pracuję w tej firmie ;)
Zapytaj ich koniecznie o feedback, może się czegoś z tego dowiesz.
Ja się wysypalem na miękkich skillach jak aplikowałem do Zurich. Prezentacja poszła zajebiście. Competency też. A potem takie gówno. To była moja jedyna 3etapowa rekrutacja w życiu.
Przez 2 lata od tej rozmowy dużo pracowałem nad sobą. Przynajmniej się dowiedziałem nad czym mam siedzieć. I pewnie gdzieś za rok będę aplikował znowu.
Komentarz usunięty przez moderatora