Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 26
Mirki, ale jestem zła.


Zaaplikowałam i zostałam zaproszona na rozmowę o pracę na fajnym stanowisku. Termin rozmowy miał być w pon, 23 maja, ale że ja wtedy nie mogłam, to poprosilam o inny termin, najlepiej na początku czerwca, bo mam wtedy urlop. Termin jednak otrzymałam na 18 maja, bo im się spieszyło z zatrudnieniem na to stanowisko.

No ok, spoko, niby tygodniowe wyprzedzenie, ale biorąc pod uwagę, że chodziłam jeszcze na nocki do pracy, to de facto na przygotowanie miałam 4 dni. A w ciągu tych 4 dni, musiałam przygotować na rozmowę 10-minutową prezentację na wcale nie taki prosty temat.

Moim nieskromnym zdaniem prezentację #!$%@?łam perfekcyjnie. Wiadomo, zawsze można się do czegoś przyczepić, ale była naprawdę dobra. Wymagała ona ode mnie wczytanie się w kiłka dokumentów, które miały po ok. 200 stron oraz wybranie najważniejszych informacji do analizy i interpretacji. Samo zaprezentowanie i odpowiedzi do prezentacji poszły mi jak z płatka.

Competency-based questions, których szczerze nie znoszę, nie poszły mi źle, chociaż mogłam odp lepiej + niestety, przez prezentację nie miałam czasu przygotować się do nich.

Ogólnie po rozmowie miałam wrażenia pozytywne i wiedząc, że mało osób zostało zaproszonych na rozmowę (oprócz mnie, były jeszcze 2 osoby z interview na 23 maja), to myślę, że miałam spore szansę dostać pracę.

A tu niespodzianka - we wtorek wrzucono ponownie ogłoszenie o pracę na to samo stanowisko z deadlinem aplikacji na tydzień później, a dzisiaj dostałam maila, że nie zostałam przyjęta ¯_(ツ)_/¯

I teraz moje pytanie do wszystkich z #rekrutacja #hr - czy jest szansa na to, że jeśli znowu nikogo odpowiedniego nie znajdą, to mogą się rozmyślić i zaoferować pracę, czy raczej będą szukać do skutku?

Zła jestem, że nie zaoferowano mi terminu na czerwiec, bo jak widać, dałoby się, ale im się spieszyło ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#korposwiat #uk #anglia #szukampracy #praca #pracbaza #kiciochpyta
Pobierz Ag90 - Mirki, ale jestem zła.

SPOILER

Zaaplikowałam i zostałam zaproszona na rozmow...
źródło: comment_1653587295ScoAU9JQ4vft2XOjJO9msL.jpg
  • 26
@Ag90: to chyba zależy ile jest chętnych na dane stanowisko, jeżeli nikogo nie znajdą dłuższy czas to mogą się odezwać

Ale może być tak że zwyczajnie nie spodobałaś się jakiejś burwie z HRu i nic na to nie poradzisz, miałem już takie sytuacje że byłem jedną z niewielu kompetentnych osób na stanowisku, a traciłem je bo komuś tam z szefostwa nie podszedłem, tak zwyczajnie ( ͡° ͜ʖ ͡°
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Atreyu: Rozmowę przeprowadzało ze mną dwóch managerów, dla których bym pracowała i oni decydowali o przyjęciu/odrzuceniu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Soothsayer: Byłoby mi miło dostać feedback i w zależności od niego poprosić o ponowne rozważenie mnie (chociaż nie wiem, czy to ma sens) ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Ag90
Jeśli zależy ci na pracy, to pytaj o feedback. Zawsze.

Byłem w identycznej sytuacji. Po znalezieniu managera na Linkedinie (proces był prowadzony przez zewnętrzną firmę rekrutacyjną) i zapytaniu o feedback dostałem drugą rozmowę... I tak od 4 lat pracuję w tej firmie ;)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@narwi: Zapytałam niemal od razu o feedback w odpowiedzi na maila rekrutera o odrzuceniu mnie. Co powinnam więc zrobić - poczekać, czy poszukać managera na LI, który mnie rekrutował i jego zapytać?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Ag90:
Ja się wysypalem na miękkich skillach jak aplikowałem do Zurich. Prezentacja poszła zajebiście. Competency też. A potem takie gówno. To była moja jedyna 3etapowa rekrutacja w życiu.

Przez 2 lata od tej rozmowy dużo pracowałem nad sobą. Przynajmniej się dowiedziałem nad czym mam siedzieć. I pewnie gdzieś za rok będę aplikował znowu.
@Ag90: jak odmówili to obawiam się że nie poszło tak dobrze - nawet nie chodzi o prezentacje, ale ogólnie mogłaś powiedzieć coś co nie siadło i po zawodach. Chyba jeszcze nie słyszałem o firmie, która by dzwoniła do odrzuconego kandydata - zresztą sama pomyśl jaką masz teraz ochotę tam pracować