Wpis z mikrobloga

@VENOCode: E tam, w Grze o Tron się dupczyli w każdym odcinku, a nie odniosłem wrażenia, że te wątki były na siłę. Ot jak w życiu, ruchanie jest jego częścią i rzadko jest jak w twoich wymarzonych serialach, że para smali cholewy do siebie przez 10 sezonów i nic z tego nie ma.

A tak naprawdę to wszystko zależy po prostu od serialu i tyle. Wszak to, że w Twin Peaks
  • Odpowiedz
A tak naprawdę to wszystko zależy po prostu od serialu i tyle. Wszak to, że w Twin Peaks Dale Cooper nie dupnął Audrey to jakaś chora pomyłka, a z drugiej strony słuszny zabieg


@onpanopticon: Ostatnio tu jest jakaś straszna nagonka na sceny seksu w filmach XD Oczywiście, są one nagminnie wpychane bardzo często nie tam gdzie trzeba, ale to nie oznacza, że one powinny całkiem zniknąć z kinematografii, bo jak ktoś
  • Odpowiedz
@nn1upl: Przecież jeśli odpowiednio zbuduje się napięcie i "sens" tej relacji, to te sceny są wręcz konieczne.

Rozumiem trochę niektórych, bo niektóre filmy/seriale chcą zbudować narrację wokół #!$%@?, wokół zbliżeń. Tylko że to nie działa.

Ja nieraz oglądam seriale, gdzie z gruntu nie ma takich wątków, albo pozostają w niedopowiedzeniu. I czuję niedosyt, bo chciałbym widzieć chociaż namiastkę, że para się ruchnęła i że jest namiętnie i super ;) A nie
  • Odpowiedz
@onpanopticon Tylko w grze o tron było to czasami znaczące dla fabuły, np. ukazywało kazirodztwo głównych bohaterów, co nadawało bieg dalszym wydarzeniom w serialu. Za to w innych filmach czy serialach nic to konkretnego nie wprowadza, np. w shameless uprawiają tarło na podłodze co kilka odcinków i finalnie niewiele to do serialu wnosiło poza poczuciem oglądania słabego pornola.
  • Odpowiedz