[phoe]

(Shitpost wieloobrazkowy, proszę o rozwinięcie wpisu przed plusowaniem.)

#muzyka #muzykaalternatywna #porcupinetree #gownowpis #pasta #shitposting

Colin Edwin. To nazwisko powinno mówić ci wszystko. Nie mówi? To może Porcupine Tree. Zespół z muzycznym sawantem Stevenem Wilsonem jako frontmanem. Najlepszy zespół rockowy z kategorii tych najbardziej znanych.

I tam, wśrod wszystkich, którzy mają okazję tworzyć te arcydzieła muzyki, stoi on. Jeden. Basista.

[phoe]

Kiedy patrzysz na Stevena Wilsona, to w jego oczach możesz zobaczyć absolutnie wszystko, i to wcale nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Spojrzysz na niego i możesz zobaczyć długowłosego kompozytora posiadającego niesamowity wgląd w naturę rzeczywistości i zarazem zmuszonego do dożywotniej niemożności przekazania tej natury komukolwiek inaczej; możesz zobaczyć chaotycznego geniusza, który może za chwilę jebnąć jakimś stwierdzeniem które wywróci twoje życie albo życie na świecie do góry nogami; możesz zobaczyć autystycznego

[phoe]

Wilson robi powierzchownie najbardziej alternatywną i w głębi najmroczniejszą muzykę na Ziemi, a Edwin nie stoi tam dlatego, że on się z nimi utożsamia: on stoi tam dlatego, że się na nią w całości uodpornił. Podczas gdy Wilson cały czas #!$%@? o emocjonalnych rozstaniach, o śmierci, depresji i beznadziei, o jego lękach dotyczących końca życia na Ziemi, Wilson z nienaruszalnym uśmiechem skupia się na jednej i najważniejszej rzeczy: na jego basówce i

[phoe]

Patrzcie po prostu na niego, na jego wyraz twarzy, na jego niewzruszoną stałość w tym całym #!$%@? dziejącym się na scenie: stoi tam i szyje na basie, płynąc wraz z melodią poprzez coraz to nowe kawałki. Koleś na raz stoi w jednym miejscu na scenie, przebywa na raz sercem dokładnie w tym momencie i na raz kompletnie gdzie indziej, a przy tym jest absolutnie wszędzie, gdzie tylko sięga dźwięk jego wzmocnionej basówki.

[phoe]

Myśli sobie pewnie teraz: o ale mi się plumka, ale dobrze mi się plumka, ale mi się teraz dobrze plumknęło. O jak ja kocham muzykę. Jak ja uwielbiam grę na basie. Z Wilsonem to ja mogę iść na wszystkie koncerty na ziemi: on robi muzykę, on robi hajs, on ściąga fanów, a ja mogę sobie tu pobyć i porobić dokładnie to, co kocham, dokładnie tak, jak chcę.

[phoe]

To nie jest tak, że Colin Edwin osiągnął oświecenie; to jest tak, że oświecenie osiągnęło Colina Edwina. W domenie tego, o czym traktuje Porcupine Tree jako całość, istnienie i obecność Edwina w lineupie zespołu jest na raz rzeczą w pełni oczywistą oraz kompletnym i niewytłumaczalnym fenomenem. Jest rzeczą niepowtarzalną, jest definicją piękna natury, jest tym jednym aspektem świata który jest totalnie nie do pojęcia w pełni i zmusza do refleksji. My sobie

[phoe]

Boże, naprawdę. Uwielbiam żyć. Życie jest takie piękne.

[DiegoGonzales]

@phoe: wielka szkoda że nie ma go w składzie reaktywowanego PT

[phoe]

@DiegoGonzales: no nie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)