Wpis z mikrobloga

Było to mówione już parę razy, ale muszę powtórzyć z nadzieją że czyta to ktoś z produkcji. Lektora nie da się słuchać. Tęsknię za jego dawnymi tekstami pełnymi humoru i wbijanych szpilek. Teraz stał się samozwańczym mentorem którego celem jest umoralnianie społeczeństwa i łopatologiczne wykłady jak powinni lub nie powinni zachowywać się uczestnicy lub jakie zachowania popiera a jakie nie. Szczerze to słuchając go mam ochotę wyciszyc tv. Jako widz czuje się traktowana jak dziecko które może zechcieć naśladować to co widzi w telewizorze a lektor grozi paluszkiem. Nie lubię być traktowana protekcjonalnie a już szczególnie podczas oglądania na wpół reżyserowanego (mam nadzieję że tylko tyle) programu rozrywkowego. Produkcja sama wymyśla połowę dram a później ustami lektora beszta uczestników. Litości. Dziękuję za uwagę ale już mi się ulało .

#hotelparadise
  • 5
@czarna_olewka: mnie najbardziej wkurzają jego wstawki gdy mówi jakie zdarzenie może podlegać publicznej dyskusji a jakie to "to ich sprawa". W pierwszych sezonach HP lektor w punkt trafiał ze swoimi tekstami nadając powagi lub rozładowując napięcie, a teraz realnie wpływa na kształt opinii i odbioru uczestników.- wg mnie jest to bardzo słabe bo stronniczość lektora dyskredytuje go, gdyż stał się narzędziem w rękach produkcji.