Wpis z mikrobloga

@Fix: bedac jeszcze mlodym kotem pelniacym obowiazkowa sluzbe wojskowa zostalem wyslany przez dziadkow po piwo do miasta
Dostalem 2 baniaczki pieciolitrowe by dokonac zakupu bez kaucji i przelac na miejscu, bo taniej.
Wracajac z browarkami przez dziure w płocie nadzialem sie na oficera dyzurnego wraz patrolem
-co tam macie zolnierzu?
- eeeeee, oranżadę:)
- pokażcie
Po czym opierdzielil z gwinta pol baniaczka zalewajac sobie mundur.
-dobra ta wasza oranżada młody, zabieraj