Wpis z mikrobloga

@czlowiek_z_lisciem_na_glowie mnie w wieku ok. 10 lat rodzice wysłali na kolonie. To największy koszmar dzieciństwa i uraz psychiczny do dzisiaj. Byłem tam chyba najmłodszy, a rodzicom wydawało się, że to będzie wszystko jak za PRL-u. Tymczasem opiekunowie to byli ludzie z łapanki w okolicach studiów, którzy mieli wszystko w dupie i przyjechali się zabawić (podobnie jak reszta uczestników). Może w harcerstwie jest większy porządek i dyscyplina, ale ja bym nigdy nie pozwolił