Wpis z mikrobloga

  • 36
Jak widzę osobę 30+ bez własnego mieszkania, to od razu wiem, że coś z nią nie tak.

Albo nieporadna życiowo.
Albo niewykształcona.
Albo z problemami w chacie.
Albo aspołeczna.
Albo z guwnopracą.

Brak własnego mieszkania w sytuacji w której to właściwie jedyne zabezpieczenie majątku na stare lata (bo emerytury nie będzie) to oznaka totalnego przegrywu.

Pół biedy jeżeli ktoś wynajmuje jakiś fajny standard, bo często zmienia miejsce pracy.

Ale jakbym miał odwiedzić kogoś kto żyje w kawalerce w stylu PRL, Albo- co gorsza - z rodzicami, wolałbym uciąć kontakt, bo wiadomo ze wyjdzie że na końcu że taka osoba ma jakiś klopot.

#nieruchomosci #pieniadze #pracbaza
  • 63
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@biesy: Podpisać kredyt na 30 lat na zmiennej, jak widzieliśmy, potrafi byle debil bez szkoły. Tak samo zrobić dziecko.
To nie jest jakieś szczególne osiągnięcie.
  • Odpowiedz
@biesy: trollujesz czy tylko ignorant? W wielu rozwiniętych krajach większość ludzi wynajmuje zamiast brać kredyt na własne mieszkanie. Bo niby dlaczego musisz mieć mieszkanie na własność?
  • Odpowiedz
Brak własnego mieszkania w sytuacji w której to właściwie jedyne zabezpieczenie majątku na stare lata (bo emerytury nie będzie) to oznaka totalnego przegrywu.


@biesy: spłacanie kredytu całe życie tylko po to, żeby pomieszkać w klitce przez max 5-7 lat?

Kto ma własne mieszkanie w wieku 30+ ten musiał dostać je od rodziców.
  • Odpowiedz
@biesy: Masz trochę racji. Ja nie mam mieszkanie i kwalifikuję się co najmniej pod dwa Twoje punkty:
- Jestem aspołeczny, czyli nie dość, że nie mam znajomych, to nie mam (i nie będę mieć) dziewczyny, więc nigdy nie będę miał presji "drugiej połówki" by kupić swoje lokum i założyć pełną rodzinę.
- Mam pracę, za 3k netto, bez wizji na lepszą. Mi to wystarcza, ale jakbym miał wynajmować, albo co
  • Odpowiedz
Trochę racji tu jest, już widziałbym siebie za 35 lat wynajmującego mieszkanie ze swojej emerytury (a szacuje sie, ze my bedziemy miec emeryture na poziomie 1/4 zarobkow). To tak jakbyś dziś chciał aby twoja babcia 63l wynajeła sobie mieszkanie w Warszawie za 2,5/3k - jakoś mi się to nie spina, mimo ze dzisiejsi emeryci mają całkiem "niezle" emerytury w stosunku do naszych przyszłych.
  • Odpowiedz
Co kogo obchodzi, jak ktoś mieszka? Dobrze, że nie mam takich zje***** znajomych, którzy uznaliby mnie za nienormalną, bo mieszkam z rodzicami i odkładam 90% pensji na mieszkanie. Zanim op sie czepi: jestem wykształcona, mam dobrą pracę i doświadczenie, ambicje i chęci rozwoju. Pewnie, przegryw :)
  • Odpowiedz
Jak widzę osobę 30+ bez własnego mieszkania, to od razu wiem, że coś z nią nie tak.


Albo nieporadna życiowo.

Albo niewykształcona.

Albo z problemami w chacie.

Albo aspołeczna.
  • Odpowiedz
@biesy: Ja właśnie jestem mocno po 30tce i mieszkam z rodzicami. Dom mamy duży, więc są same plusy.
Po pierwsze mam blisko do pracy (10minut).
Po drugie mam komfort za który musiałbym płacić ciężka kasę (całe piętro dla siebie).
Po trzecie zawsze ktoś jest w domu co przydaje sie zwłaszcza w trudnych chwilach (np. gdy przez tydzień byłem chory na covid i nie miałem siły więcej niż a dojście do
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@zbiff wiesz, na różne sposoby możesz sobie usprawiedliwiac własną nieporadnosc i życie z mamą i tatą w tym wieku. Ale grunt to dobre samopoczucie xD

Pewnie na zainteresowanie płcią przeciwna nie narzekasz? Każda kobieta marzy o facecie żyjącym z rodzicami xD
  • Odpowiedz