Wpis z mikrobloga

Mam długi korytarz na klatce jak w hotelu, mieszkam w jednym z mieszkań na podłużnej ścianie. Sąsiad mieszka w ostatnim mieszkaniu na pietrze - na ścianie bocznej.

Codziennie, CODZIENNIE, jego j----e bachory o 7 rano robią wyścig do windy drąc się najgłośniej jak się da. Winda jest oczywiście po drugiej stronie korytarza, wiec s-------e maja niezły pas startowy. Codziennie o 7 rano nie mając gówniakow, czuje się jakbym je miał.

Raz zwróciłem uwagę w-------y wychodząc o 7 w pizamie, na co usłyszałem odpowiedz „co ja mogę zrobić, to tylko dzieci”. Serio? Serio k---a? Na mnie tylko ojciec spojrzał i wiedziałem ze złe robię, a tu zakolak p---a nie wie co ma zrobić gowniakom 3-4 letnim?

Myśle aby powiesić żyłkę, ale to trochę zbyt okrutne, chociaż, co za to grozi?

#patologiazewsi #patologiazmiasta #patodeweloperka #bekazpodludzi #gowniak #dzieci
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LuckyLuke_2776: Biedny tatuś łapie chwile wytchnienia kosztem innych… Wybacz, ale nie przemawia to do mnie. I mówię to jako matka 3 małych dzieci. Nie ma opcji, żeby drzeć ryja na korytarzu albo idąc do mieszkania na 3pietrze walić w szczebelki. Oczywiście, że się to zdarza, bo to dzieci, ale za każdym razem leci zjebka. Korzytarz to część wspólna wiec się szanujmy, a nie róbmy małpiarnię. @hu-nows: Podoba mi
  • Odpowiedz