Wpis z mikrobloga

Ja co prawda nie na 2 stopień, tylko kończę pierwszy po pewnej przerwie, ale jeśli robiłeś 1 stopień stacjonarnie na w miarę ok uczelni, to studia zaoczne załamią Cię do końca swoim poziomem. Niemniej, jakieś tam pierdoły trzeba zrobić, więc czegoś tam się nauczysz, jeśli potrzebujesz bata nad głową.
@wpoldokomina: Ja studiowałm magisterke dziennie i do tego praca. Nie idź. Szkoda czasu, a jak masz płacić to szkoda i czasu i pieniędzy. Wystarczy Ci tylko tytuł inżyniera. Jak Ci sie nudzi to poświęć ten czas na stworzenie własnego projektu, szkolenia, a nie bezsensowne studia. Serio.
@dal_: też mi się wydaje że studia są suboptymalne pod kątem rozwoju, bo można się więcej nauczyć samemu przysiadając. Z drugiej strony większość weekendów u mnie realnie jest bezproduktywna + brakuje mi kontaktu z drugim człowiekiem i jakiejkolwiek integracji, może na studiach poznałbym ludzi tez zajawionych programowaniem i konkuterami
@wpoldokomina: jak Ci nie żal kasy, to po prostu idź i najwyżej po 1 semie zrezygnujesz. Ja wiem, że niby więcej w tym samym czasie sam się nauczysz, ale ja zanim wróciłem na te studia, to nie umiałem się zmusić do robienia rzeczy, a studia przynajmniej jakoś to na mnie wymuszają.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@wpoldokomina: ja poszedłem na mgr po x latach pracy i 3 latach przerwy od I stopnia, też z nudów. Nie żałuję. Dużo się ofc nie nauczyłem, ale poczułem się znowu młodo. Poznałem sporo ludzi. Wykłady traktowałem jako ciekawostki. Robienie projektów na zaliczenie to też fajna odskocznia od tego co robisz na co dzień w pracy. Więc imo sporo plusów pod względem psychicznym.