Wpis z mikrobloga

@brere: ciekawy przypadek, albo jesteś bardzo szczęśliwym człowiekiem, bo "nic cię nie denerwuje tak jak rowerzyści na chodniku", czyli odpada ci tysiące innych rzeczy które #!$%@? typowego Kowalskiego albo to nerwica i za każdym razem "nic" cię tak nie denerwuje ¯\_(ツ)_/¯
@PanMaglev: to się nazywa brak umiejętności życia w społeczeństwie, kiedy nie umiemy ze sobą współpracować, tylko sobie utrudniamy wzajemnie życie.
No bo jak to ktoś śmie na mnie, wielkiego Pana, dzwonić dzwoneczkiem, do mnie trzeba grzecznie: "przepraszam", to może ustąpię, ale tylko wtedy, kiedy będę miał dobry humor, no bo ja jestem pieszy, władca chodnika i mam pierwszeństwo przed wszystkimi.
I piszę to, mimo że częściej jestem pieszym niż rowerzystą, ale
@Precypitat: sama jesteś lamusem, nie jeżdżę na rowerze więc stul dziób. Jest lepiej i z dalsza słyszalny niż "uwaga, przepraszam" Wiesz ze zbliża się coś szybciej niz biegnący człowiek. Byłeś w szkole bity i ruchany i jak słyszałeś dzwonek na przerwę to się bałeś że teraz taką postawę sgresywno-obronną to w tobie wywołuje?
@PanMaglev: Często piesi nie wiedzą, że jest dopuszczalny ruch rowerowy na chodniku. Dodatkowo dochodzi jedna super ważna kwestia... Ja nie dzwonię nigdy na pieszych, nawet jak wejdą mi na ścieżkę rowerową (a dzieje się to bardzo ciężko). I zostałem z tego powodu wiele razy zwyzywany, że czemu nie dzwonię i straszę ludzi. XDDDDDDDDDDDDDD nie dogodzisz tym stupkarzom. (°°
@PanMaglev: @Lonesome_road: To jest błędne koło spychania problemu gdzie indziej.
Kierowcy: gdzie mi z tym rowerem 15 na godzinę po ulicy jak ja jadę 60+
Piesi: gdzie mi z tym rowerem na chodnik, tu dzieci chodzą
Rowerzyści: Okej to zróbcie nam sensowne ścieżki rowerowe
Pozostali: Nieee, dajcie więcej chodników/jezdni
Tak jak sam nie jeżdżę rowerem i nie jestem ogromnym fanem rowerzystów to co mają zrobić, rozpłynąć się w powietrzu? Gdzieś
Nie znoszę, kiedy idę chodnikiem


@PanMaglev: po chodniku a zwłaszcza CPR mogą poruszać się rowerzyści.

a jakiś pedalarz dzwoni na mnie tym #!$%@? dzwonkiem.


@PanMaglev: żeby Cię ostrzec że jedzie, do tego służy dzwonek.

Im jest bliżej, tym dzwoni intensywniej.


@PanMaglev: czyli wiesz że się zbliża do Ciebie, brawo, Twój słuch działa poprawnie.

Przeważnie się nie odsuwam, bo niby z jakiej racji,


@PanMaglev: z takiej racji z jakiej
@aarahon: Przecież to nie o to chodzi, że ktoś jeździ rowerem po chodniku, bo mi to w 95% nie przeszkadza i się mijamy bezproblemowo. Chodzi o przypadki, gdy ktoś jedzie szybko, dzwoni dzwonkiem, a ja mam umykać na krawędź chodnika w pół sekundy, bo inaczej ten ktoś ma pretensje, że on przecież dzwoni i jak ja śmiałem się nie odsunąć. To jest wyjątkowa obcesowość i wyobrażenie o własnym uprzywilejowaniu na chodniku.