Wpis z mikrobloga

O zachodzie słońca medytowałem z aparatem. W nocy tłukłem oczami o ciemność wychodząc z pustego miasta do pełnej świergotów rzeki. I ten szum wody przelewającej się przez jaz, jak technologiczne dokooptowanie się do myśli, że wszystko płynie. Patrzyłem na gładką toń upstrzoną gwiazdami i spowiadałem się komuś, kto bardzo szybko stał się ważny i bliski. Więc będę walczyć dalej i nie odpuszczać. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Taki mały cykl na koniec kolejne całej nocy przemyśleń. Oczywiście ujęty dawno, ale przemawia do mnie dzisiaj. To było jeszcze gdy upust emocji i rozdwojenia jakiego zawsze doświadczałem potrafiłem wylać na matrycę. Jednakże, moja nocna zaduma dotyczyła życia. Fotografie dotyczą śmierć. Wierszyk również. Żeby było za dość dychotomi.

Gorzki posmak

kusi jazda bez świateł w noc polną dorgą
środek jezior z lagami przy wynurzaniu
błogo łechce nocny paraliż i ciągnie
do stóp to szkło błyszczące na betonie
ale bezkres traci smak gdy nie jesteś
już tylko swój bo łatwo rozbić puste serce
i nagle tańczysz do spazmów aby kogoś
ominął gtad a spłukał deszcz toksyny
bierzesz na celownik w lekturach etykiet
coś jak smycz w serduszowe czaszki
i nie sposób wytłumaczyć ukrytego w
postach krzyku a między kontentami zieje
przepaść i niby każdy rozumie jak to jest
ale czujesz w dwie strony a ten twój stary
kochany sznur znów się napina
jednak już tylko niemym flirtem

#fotografia #poezja #literatura #depresja #samobojstwo #lecerdianluxetumbra #piorolecerdiana #feels #przemyslenia
Lecerdian - O zachodzie słońca medytowałem z aparatem. W nocy tłukłem oczami o ciemno...

źródło: comment_1651551239uzrNgxwwdrMjxChmfASDBD.jpg

Pobierz
  • 7