Wpis z mikrobloga

@klokupk: jak mieszkałam we wrocku to zamawiałam jedzonko z dietboks i ntfy. ten drugi katering bardziej mi podszedł, chociaż oba smaczne. oba kateringi działają też w innych dużych miastach, ale są też lokalne wrocławskie. kilka nawet testowałam, ale szczerze mówiąc wyraźnie odstawały od wyżej wymienionych. i nie chodzi mi tylko o smak, bo to kwestia gustu, ale generalnie organizację dostaw, możliwości edycji zamówienia, i tym podobne szczegóły, króre decydują jaką dietę
  • Odpowiedz
@Darth_Gohan: nie jadłem cały miesiąc, a chyba 6 czy 7 dni.

ich jedzenie to menu z ubogą ilością kalorii podbijane ziarnami i sosem. Bierzesz 1500 kalorii, dostajesz to samo co klient z 1200 kalorii + wiecej sosu i posypki ze słonecznika. Przy 2000kcal dostajesz to samo co 1500kcal tylko dopchane dodatkowym ryżem lub makaronem.

W daniach mięsnych miałem najczęściej mięso mielone.

Ryż zawsze trafiał się suchy i nie miękki. Lekko twardy,
  • Odpowiedz