Aktywne Wpisy
andbatros +153
Wrocarz +335
#powodz Byłem pomagać na wałach dzisiaj we #wroclaw . W sumie to w dwóch miejscach, trochę na Marszowicach przy slonecznym osiedlu, trochę w Leśnicy koło kładki. To jest niesamowite ile pracy wykonanej przez zwykłych ludzi jest marnowana przez absurdalny wręcz poziom braku koordynacji. Oto kilka spostrzeżeń:
- ludzie nie mają pojęcia jak układać worki z piaskiem, widziałem konstrukcje już na około metr wysokie, ktore można rozwalić jedną ręką
- praktycznie wszystko na oko, pospolite ruszenie gdzieś ktoś stara się zbudować w miarę ciągła linię z worków obok ziomek uszczelnia furtkę do ogrodu pomimo, że płot nie stanowi żadnej przeszkody
- rezerwiści z wojska nie potrafią ogarnąć pracy innych, sami mówią, że dowódca ich zostawił i gdzieś pojechał, kosmos co oni tam wyprawiali z tymi workami. Mój ulubiony cytat to " W tym domu to musi ktos z wojska mieszkac bo to krwa niemozliwe zeby tyle worków nakłaść przy jednym budynku". Jeden z nich też sobie złamał palec podając worek, nie wiem jak...
- służby, straż i ratownicy, top. Widać, że duże lepiej przygotowani na takie sytuacje niż rezerwa
- ciągłe braki, albo piasku albo worków albo sznurków do wiązania, worki wiązane czym się da, dziewczyny ogarniały nawet wstążki do prezentów
- ludzie nie mają pojęcia jak układać worki z piaskiem, widziałem konstrukcje już na około metr wysokie, ktore można rozwalić jedną ręką
- praktycznie wszystko na oko, pospolite ruszenie gdzieś ktoś stara się zbudować w miarę ciągła linię z worków obok ziomek uszczelnia furtkę do ogrodu pomimo, że płot nie stanowi żadnej przeszkody
- rezerwiści z wojska nie potrafią ogarnąć pracy innych, sami mówią, że dowódca ich zostawił i gdzieś pojechał, kosmos co oni tam wyprawiali z tymi workami. Mój ulubiony cytat to " W tym domu to musi ktos z wojska mieszkac bo to krwa niemozliwe zeby tyle worków nakłaść przy jednym budynku". Jeden z nich też sobie złamał palec podając worek, nie wiem jak...
- służby, straż i ratownicy, top. Widać, że duże lepiej przygotowani na takie sytuacje niż rezerwa
- ciągłe braki, albo piasku albo worków albo sznurków do wiązania, worki wiązane czym się da, dziewczyny ogarniały nawet wstążki do prezentów
Komentarz usunięty przez autora
Mój szwagier mial ojca alkoholika, ukończona zawodówka jako mechanik, w domu bieda, w wieku 20 lat miał długi i małe dziecko. Teraz 20 lat później zarabia milion euro rocznie, jeździ Porschakami i rozbija się po ciepłych krajach.
No ale wiadomo, nie da się ʕ•ᴥ•ʔ Nie jest to może poziom miliardera, ale kto wie, może jego wnuki będą na tyle kumate, żeby przekuć
Widzę, że prędzej sczezniesz, niż się przyznasz do błędu. Wszakże reputacja na wykopie ważna rzecz! Współczuję, że tak cierpisz przy tym, zamiast po prostu skorzystać z anonimowości, nauczyć się czegoś i następnym razem nie być dzbanem.
@RamzesXIII: Co to za p---------e. Firma Bezosa jest warta 1570000000000 (1.57 triliona) dolarów.
Kwota o której się tu rozmawia to majątek a lwia część to akcje na giełdzie, których nie da się ot
Jesteście banda przegrywow. Zwalacie winę na kogoś, bo nie potraficie panny znaleźć, bo kredyt, bo słaba praca, bo szef mało płaci.
Wieczne użalanie się nad sobą.
@gjoef: to nie tylko hajs, ale warunki w jakich dorastali, ilość bodźców, znajomości, koledzy i przyjaciele rodziców, którzy przewijali się przez dom, sam dom o wielkiej powierzchni, gdzie choćby mieli
@Sirion: Już prawie załapałeś, na czym polega ta niesprawiedliwa przewaga z dziedziczeniem. Jeszcze troche musisz pomyśleć, a załapiesz o czym rozmawialiśmy od początku.
Dlaczego niesprawiedliwą? Przecież za każdym takim pieniądzem stoi taki mój szwagier, pierwsza osoba z danej rodziny, która ciężką pracą ten majątek wypracowała. Nie widzę w tym nic niesprawiedliwego gdyby mój siostrzeniec lub siostrzenica mieli od niego dostać pieniądze na rozwój firmy. Jest to ułatwienie, ale znacznie mniejsze niż się ludziom wydaje. Jeśli masz predyspozycje do biznesu, to nawet z pieniędzmi na minusie możesz
@ruszka: Stoi też osoba, która ma handicapa z racji urodzenia się w takiej, a nie innej rodzinie, na co nie miała wpływu. Ty nie widzisz nic niesprawiedliwego w dziedziczeniu majątku, ja widzę. No i nadal - zaprzeczysz, że to przewaga? Bo jednak zacząłeś się ze mną kłócić, gdy
Ale przecież dopiero co ci napisałem, że mój szwagier miał długi, dziecko i ojca alkoholika - czy to są wg. ciebie idealne i motywujące warunki do rozwinięcia biznesu i siebie? Skoro w takich warunkach się da, to w normalnej rodzinie bez majątku się nie da?