Wpis z mikrobloga

@juzwos: dawno nie przeczytałem głupszej porady. Ludzi którzy zapieprzają ponad stan, na niepłatnych nadgodzinach tak naprawdę nikt nie szanuje, bo sami się nie szanują. Do niczego nie dojdą takim podejściem, co najwyżej nabawią się nerwicy i garba.
  • Odpowiedz
@juzwos: przecież to jest porada (a i chyba cała książka) dla SPRZEDAWCÓW, którzy zarabiają głównie na prowizji i od wyniku/na akord. Wrzucasz to mirkom co robią tabelki czy inną pracę na tasmie od 9 do 17, wyrwane z kontekstu i masz kisiel w spodniach, że wszyscy hurrdurzą na januszy.
  • Odpowiedz
@juzwos: Już próbowałem na umowie, na końcu jest figa z makiem, brak nawet dziękuje od pracodawcy. Na końcu jak się coś #!$%@? to jest i tak Twoja wina, bo mogłeś pracować jeszcze więcej za darmo. Chyba, że to się tyczy działalności. Też próbowałem i to jest w 100% prawda, człowiek widzi efekty swojej pracy znacznie szybciej i człowiek ma więcej satysfakcji. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.
  • Odpowiedz
@SpasticInk: bardzo Ci dziękuję za ten wpis. Utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że dobrze robię zlewając :)

Mam w teamie takich co działają dokładnie wg zasady z pierwszego posta. Pracują dłużej niż ja. Skoro dają radę więcej zrobić to dokładają im więcej roboty. Ja mam spokój i dokładnie taki sam przelew na konto jak oni.

Mimo zajebistej wydajności w momencie rzucenia papierami żodyn nie dostał propozycji podwyżki. Jedynie informację jak rozliczyć
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@juzwos: Ale ta "mondrość" nie dotyczy pracy w Januszexach?

@nemezis_nyx: to w ogóle chyba dotyczy USA w latach '70, gdzie faktycznie przy odrobinie szczęścia kumata osoba mogła od sprzątacza do kogoś z zarządu stopniowo awansować przez lata.

Dziś od siedzenia dłużej w biurze w jakimś korpo to można jedynie garba dostać. Bardziej się liczy z kim na lancze i kawki chodzisz oraz na ile umiesz się przy tym wypucować co
  • Odpowiedz
bardzo Ci dziękuję za ten wpis. Utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że dobrze robię zlewając :)


generalnie, to nie chodzi o to aby zlewać, tylko robić tyle ile trzeba, cyt. klasyka "robić, ale się nie narobić" czyli w skrócie work-life balance ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Masz na umowie 40h tygodniowo? Robisz tyle i koniec.

Mam w teamie takich co działają dokładnie wg zasady z pierwszego posta. Pracują dłużej
  • Odpowiedz
@juzwos: W firmie, ktoregos razu zostalem dluzej zeby podlapac dodatkowo temat i zdobyc wieksze doswiadczenie. Po godzine od fajrantu przyjechal szefu i wyskoczyl do mnie z ryjem, ze go na nadgodziny naciagam bo uczyc moglbym sie w domu i on nie musialbu za to placic. No #!$%@? xd
  • Odpowiedz
@juzwos: Takich ludzi powinno się wystawiać na widok publiczny żeby każdy mógł się pośmiać xD
Jak pracujesz podczas swojej przerwy albo zostajesz po pracy to znaczy że #!$%@? organizujesz swój czas.
Jak w ogóle ktoś może napisać że to podniesienie wydajności, No #!$%@? jak? XD
  • Odpowiedz
@juzwos: przecież to jest porada (a i chyba cała książka) dla SPRZEDAWCÓW, którzy zarabiają głównie na prowizji i od wyniku/na akord. Wrzucasz to mirkom co robią tabelki czy inną pracę na tasmie od 9 do 17, wyrwane z kontekstu i masz kisiel w spodniach, że wszyscy hurrdurzą na januszy.


@JimNH777: Chyba dla „sprzedawców” w MLM omamionych wizją Mercedesa w leasingu xD
  • Odpowiedz