Wpis z mikrobloga

Wykonywałem raz prace dla pewnego dużego sadownika z małopolski i dowiedziałem się od niego kilku ciekawych rzeczy. Jeden z największych odbiorców jabłek (Tymbark - produkujący soki) miał podpisane kontrakty z rolnikami. Do 2011 r. produkował soki jabłkowe na bazie polskich owoców. W 2011 zerwali kontrakty z sadownikami i zaczęli sprowadzać koncentrat z Chin! Od tego czasu każdy wyprodukowany sok jabłkowy z Tymbarku, już nie jest na bazie polskich owoców.

Co mieli począć nasi sadownicy? Zwiększyli wysyłkę na wschód i aktualnie większość małopolskich sadowników wysyła jabłka do Rosji.

Podsumowując:

- Tymbark kupuje koncentrat jabłkowy z Chin

- Polscy sadownicy wysyłają swoje jabłka na export do Rosji zamiast sprzedawać do polskich producentów soków

Info z pierwszej ręki.

#niecoolstory
  • 40
W XIX wieku w Tymbarku zgodnie z tradycją nowożeńcy sadzili jabłoń, aby zagospodarować jałową ziemię. W latach trzydziestych okolice >Tymbarku wypełniały już sady jabłkowe. Wtedy powstała pierwsza „spółdzielnia owocarska“. Nasi dostawcy to następcy ówczesnych >sadowników. Z większością z nich współpracujemy od kilkudziesięciu lat. I ciągle gromadzimy wiedzę i doświadczenie, żeby z najlepszych >Antonówek, Lobo, Idaredów i Cortlandów wyciskać 100% soku.


Info ze strony tymbarku. Następcy najwidoczniej przenieśli się do Chin.
@deyna: jabłkowy tymbarku nigdy jakiś specjalny nie był. Jak chcesz dobry sok jabłkowy, to od jakiegoś czasu pojawiają się w sklepach takie w 5l kartonikach soki nieklarowane. Jeśli mieszkasz gdzieś niedaleko sadowników jakichś to podpytaj czy sami dla siebie nie tłoczą soków, u mnie w okolicy jest to popularne i można kupić.
@matiii: Ja już tymbarka od dawna nie kupuję, wkurzyłem się jak mój ulubiony pomidorowy zaczęli częściowo robić z koncentratu - taką informację podali na opakowaniu, w rzeczywistości po przeczytaniu tego postu nie wiadomo co tam jest. Szkoda, bo polska przedwojenna firma.